Wrocław. "Stop torturom na polskiej granicy". Aktywiści na wizycie premiera
Mateusz Morawiecki dość niespodziewanie pojawił się na rozpoczęciu roku akademickiego 2021/2022 we Wrocławiu. Jego wystąpienie w sali Oratorium Marianum zostało przerwane przez aktywistów. Później manifestujący przenieśli się przed gmach główny Uniwersytetu Wrocławskiego. - Stop torturom na polskiej granicy - krzyczeli. Po zakończeniu uroczystości premier odbył rozmowę z przedstawicielami aktywistów.
30.09.2021 18:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czwartek, 30 września odbyła się tradycyjna inauguracja roku akademickiego 2021/2022 we Wrocławiu. Dość niespodziewanie w gmachu głównym pojawił się Mateusz Morawiecki. Premier wykorzystał fakt, że w czwartek wizytował rodzinne miasto, będąc wcześniej gościem Politechniki Wrocławskiej i goszcząc na uroczystości nadania jednej z sal w sejmiku wojewódzkim imienia jego ojca Kornela.
Wrocław. "Stop torturom na polskiej granicy". Aktywiści przerwali wystąpienie premiera
Na wizytę Mateusza Morawieckiego we Wrocławiu przygotowani byli aktywiści, którzy pojawili się przed budynkiem Uniwersytetu Wrocławskiego z jednoznacznym banerem. "Macie krew na rękach. Stop torturom na granicy", "Morawiecki, nie zabijaj uchodźców" - głosiły transparenty. Przemowa premiera została zakłócona, po tym jak jedna z aktywistek wdarła się do Oratorium Marianum. Nie udało się jej jednak rozwinąć do końca przygotowanego baneru, bo zareagowali profesorowie oraz pracownicy SOP.
- Proponuję, abyśmy porozmawiali sobie za chwilę. Po uroczystości - odpowiedział Morawiecki, wyraźnie zaskoczony działaniem aktywistów. Premier poprosił też rektora o znalezienie wolnej sali, w której mógłby porozmawiać z przedstawicielami aktywistów.
Spór o Turów. Związkowcy "Solidarności" jadą do Luksemburga. Chcą zawieszenia TSUE
Jak poinformowała PAP, rzeczniczka uczelni Katarzyna Uczkiewicz, po zakończeniu uroczystości premier spotkał się z rektorem i trójką aktywistów. Ich rozmowa na temat postępowania Polski względem uchodźców na granicy z Białorusią trwała kilkanaście minut.
Przed budynkiem głównym UWr grupa studentów przygotowała też baner, na którym znalazły się fragmenty wierszu Czesława Miłosza "Który skrzywdziłeś". "Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta" - głosił napis.
Gdy protest przeniósł się przed budynek uczelni, na miejscu pojawiła się policja. Kordon funkcjonariuszy zablokował możliwość podejścia pod gmach Uniwersytetu Wrocławskiego. - Stop torturom na polskiej granicy - krzyczała kilkunastoosobowa grupa przed UWr.
- Dopuście medyków do umierających na granicy! - to kolejne okrzyki skandowane przez aktywistów.
Policjanci wylegitymowali wszystkie osoby biorące udział w proteście. Z informacji uzyskanych przez WP Wrocław wynika, że nikt nie został zatrzymany.