Wrocław: Słynne pomniki okradzione

Do pierwszej kradzieży doszło około godziny 1:00 w nocy. Na placu Uniwersyteckim 24-latek wyrwał szpadę pomnikowi Szermierza. Zdobyczy pozbył się na moście Uniwersyteckim, tuż obok pomnika Powodzianki, zwyczajnie wyrzucając szpadę w przydrożne krzaki. Złodzieja zauważył pracownik monitoringu i postanowił jak najszybciej zaalarmować odpowiednie służby. Funkcjonariusze straży miejskiej bardzo szybko złapali 24-latka i odwieźli go na komisariat policji na Starym Mieście.

Druga kradzież miała miejsce w czwartek, po godzinie 6:00. 22-letni obcokrajowiec pozbawił gęsiego pióra pomnik Fredry. Również w tym przypadku wkroczyła straż miejska. Młody mężczyzna, który pozbawił słynną figurę atrybutu, podobnie jak poprzedni złodziej wylądował na komisariacie w dzielnicy Stare Miasto.

Policja bada okoliczności kradzieży, mężczyznom zostaną pozbawione zarzuty. To nie pierwszy przypadek kradzieży słynnych atrybutów. Obecnie złodziejom sprzyja fakt, że Wrocław nieco opustoszał z powodu strachu przed koronawirusem. Miasto jest jednak przygotowane na takie sytuacje i ma zapas elementów, które mogą paść ofiarą złodziei.

Pomnik Aleksandra Fredry odsłonięto na południowej pierzei wrocławskiego Rynku w lipcu 1956 roku, wcześniej znajdował się we Lwowie, a następnie w Wilanowie. O przeniesieniu Fredry do stolicy Dolnego Śląska zdecydowano ze względu na obecność w tym rejonie dużej ilości repatriantów ze Lwowa. Pomnik Szermierza stanął na placu Uniwersyteckim w listopadzie 1904 roku. To jedna z trzech bliźniaczych rzeźb - druga znajduje się w gabinecie dyrektora Muzeum Miejskiego, natomiast trzecią postawiono na dziedzińcu zamku Czocha, w miejscowości Leśna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl