Wrocław. "Madonna pod jodłami". Fałszerstwo, przemyt, zbrodnia. Zobacz obraz z sensacyjną historią

Jego burzliwe dzieje rozpoczęły się wraz z II wojną światową. Wcześniej - przez ponad 400 lat - obraz wiódł spokojne życie na Ostrowie Tumskim, otoczony podziwem, szacunkiem i ciszą. A potem zamieszany został w fałszerstwo, przemyt, a prawdopodobnie także i w zbrodnię. Oto najlepsze dzieło Lucasa Cranacha Starszego i niebywała okazja - można je zobaczyć na czasowej wystawie we wrocławskim Muzeum Narodowym.

Wrocław. "Madonna pod jodłami". Fałszerstwo, przemyt, zbrodnia. Obraz z sensacyjną historiąWrocław. "Madonna pod jodłami". Fałszerstwo, przemyt, zbrodnia. Obraz z sensacyjną historią
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Barbara Kwiatkowska

To prawdopodobnie jeden z najcenniejszych zabytków malarstwa w polskich zbiorach. Jest integralnie związany z Wrocławiem: Madonnę z dzieciątkiem Cranach namalował na zamówienie dziekana wrocławskiej katedry, Joachima von Lindlaua. Było to w 1510 roku.

Potem "Madonna pod jodłami" wisiała całymi latami w kaplicy św. Jana Ewangelisty. Czas mijał, zmieniały się epoki i style, a obraz przedstawiający młodą kobietę, z miłością wpatrzoną w dziecko, nie przestawał zachwycać.

O tym, że dzieło było cenione, świadczy że z czasem trafiło do skarbca katedralnego. W latach 20. i 30. XX wieku w Breslau, żeby zobaczyć obraz, trzeba było kupić bilet.

Kiedy w 1943 roku Niemcy zaczęli obawiać się alianckich nalotów, obraz wraz z innymi dziełami sztuki został wywieziony z miasta i ukryty w klasztorze cystersów w Henrykowie. Potem przewieziono go do Kłodzka, ale przetrwał wszystkie wojenne burze i wrócił do Wrocławia.

Wrocław. "Madonna pod jodłami". Fałszerstwo, przemyt, zbrodnia. Zobacz obraz z sensacyjną historią

Jedynym problemem było to, że deska, na której był namalowany, pękła w transporcie na dwie części. Trzeba było podjąć szybko działania naprawcze. Zająć tym miał się pracownik Muzeum Archidiecezjalnego, ksiądz Siegfrid Zimmer.

Musiał bardzo kochać Madonnę, bo powziął chytry plan - namówił swojego dawnego parafianina Georga Kupke do wspólnej pracy nad kopią obrazu. Oryginał ukrył, a fałszywą pracę oddał po konserwacji do muzeum. Nikt się nie zorientował.

W 1947 roku ksiądz Zimmer musiał opuścić polskie już miasto. Czekała go przymusowa przeprowadzka do NRD. Przygotował się dobrze do tej kluczowej podróży - Cranacha zawinął w ceratę i używał podczas drogi jako tacki do posiłku. Mało tego - schował w bagażu złote monety. Wiedział, że będzie przeszukiwany, więc chciał mieć coś na przynętę dla celników.

Plan się powiódł. Na granicy skonfiskowano mu złoto. Nikt nie zainteresował się tacą w ceracie. więc Ksiądz mógł zamieszkać wraz z ukochanym obrazem w Bernau pod Berlinem, potem, w 1954 roku, przeprowadził się do Monachium w Niemczech Zachodnich i znów udało mu się przemycić swój prywatny skarb.

Jednak w latach 60. coś sprawiło, że postanowił sprzedać dzieło. Zwrócił się do antykwariusza Franza Waldnera. Udało mu się to, ale możliwe, że ten krok przypłacił życiem. Został zamordowany w swoim mieszkaniu, w niewyjaśnionych nigdy okolicznościach, z niejasnym motywem, nie znaleziono sprawcy.

Wrocław. "Madonna pod jodłami". Fałszerstwo, przemyt, zbrodnia. Obraz z sensacyjną historią

Mniej więcej w tym czasie we Wrocławiu pojawił się zalążek wątpliwości w autentyczność Cranacha przechowywanego w katedrze. W 1961 roku konserwator Daniela Stankiewicz zrobiła wykaz podejrzanych elementów, świadczących o tym, że obraz nie mógł powstać w 1510 roku. Jej artykuł obiegł fachowe pisma.

Dzięki temu uwaga środowiska skierowała się na Madonnę, która w owym czasie kilkakrotnie pojawiła się na międzynarodowych aukcjach. Zła sława obrazu sprawiła, że nikt nie chciał go kupić - albo był falsyfikatem, albo autentycznym dziełem, którego prawnym właścicielem było komunistyczne państwo.

W 1971 roku szwajcarski ekspert z Bazylei potwierdził autentyczność obrazu Cranacha i znając pochodzenie dzieła, powiadomił ambasadę PRL w Kolonii. Ciekawe, że nikt nic nie zrobił wówczas w tej sprawie. Być może uznano, że gra nie jest warta świeczki.

I być może Madonna pod jodłami nigdy nie wróciłaby do domu, gdyby nie to, że na początku XXI wieku prywatny kolekcjoner przekazał arcydzieło szwajcarskiemu kościołowi. O dziwo, Szwajcarzy zdecydowali się zwrócić obraz prawowitemu właścicielowi. W lipcu 2012 roku minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ogłosił publicznie powrót obrazu do Polski i przekazanie go archidiecezji wrocławskiej.

Wrocław. "Madonna pod jodłami". Obraz, który cudem wrócił do domu

Obraz należał do najcenniejszych dóbr kultury zaginionych w czasie II wojny światowej. Wyżej wyceniany jest jedynie "Portret młodzieńca" Rafaela. Warto więc skorzystać z okazji i przyjrzeć się temu bezcennemu skarbowi dokładnie.

Trwa bowiem remont stałego miejsca prezentacji, które nie każdy może odwiedzić. Władze Archidiecezji Wrocławskiej i Muzeum Archidiecezjalnego zgodziły się na przekazania na jakiś czas Madonny pod jodłami do Muzeum Narodowego i wyeksponowanie jej na czasowej wystawie. Co najciekawsze, na tej ekspozycji będzie można też oglądać kopię, wykonaną przez księdza i Georga Kupke, możliwe więc będzie porównanie obu prac, które dzielą cztery stulecia i znaczące różnice w wartości.

"Strefy wolne od LGBT" na tapecie UE. Beata Szydło: osobiście zwróciłam się do Ursuli von der Leyen

Wybrane dla Ciebie
Kara dla TVN24 za niedozwoloną reklamę alkoholu. Jest decyzja sądu
Kara dla TVN24 za niedozwoloną reklamę alkoholu. Jest decyzja sądu
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Incydent pod biurem PO. Sprawca zatrzymany
Incydent pod biurem PO. Sprawca zatrzymany
Rekord pobity. Fundacja o. Rydzyka zgarnia miliony
Rekord pobity. Fundacja o. Rydzyka zgarnia miliony
Program Daniela Nawrockiego. Są dane
Program Daniela Nawrockiego. Są dane
Początek tygodnia zupełnie inny niż kolejne dni. Znów zrobi się ciepło
Początek tygodnia zupełnie inny niż kolejne dni. Znów zrobi się ciepło
Partia prezydencka pod patronatem Nawrockiego? Polacy zabrali głos
Partia prezydencka pod patronatem Nawrockiego? Polacy zabrali głos
Zmiany w Polsacie. Żona Solorza odwołana
Zmiany w Polsacie. Żona Solorza odwołana
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski