Wrocław: lawina wniosków o pożyczki w urzędzie pracy
Wrocławscy przedsiębiorcy masowo zgłaszają się do urzędu pracy. Chodzi o pożyczki w ramach tarczy antykryzysowej. Wpłynęło już niemal 20 000 wniosków i ciągle przybywa nowych, brakuje natomiast urzędników do ich rozpatrywania.
Przedsiębiorcy masowo zgłaszają się do urzędu pracy
Wrocławski urząd pracy zalała lawina podań o pożyczkę. Przedsiębiorcy złożyli już niemal 20 000 wniosków w ramach tarczy antykryzysowej. Jeśli nie zamkną działalności przez 3 miesiące otrzymają po 5 tysięcy złotych, bez konieczności zwrotów. W związku z tak dużym zainteresowaniem urząd zmaga się z ogromnym problemem – brakiem rąk do pracy. Kierownictwo zaapelowało do prezydenta Wrocławia, Jacka Sutryka o pomoc w usprawnieniu całej procedury i skierowaniu dodatkowych pracowników.
Niemal 20 000 firm zatrudniających poniżej 10 osób i działających na terenie Wrocławia i powiatu wrocławskiego skierowało się z wnioskiem o pożyczkę do urzędu pracy. Niektórzy przedsiębiorcy oczekują również na częściową rekompensatę za poniesione straty w związku z epidemią koronawirusa oraz dofinansowanie pensji pracowników. Jak dotąd podpisano 552 umowy, na łączną kwotę 2 759 000 złotych. Urząd pracy zapewnia, że każdy wniosek złożony terminowo przez osoby uprawnione został przyjęty.
W przypadku dopłat do wynagrodzeń pracowników, niemal wszystkie wnioski odrzucono ze względu na ich niepoprawność. Błędy powodują odesłanie dokumentów, a to z kolei opóźnienie w wypłacaniu dofinansowań. Na prośbę Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw urząd będzie musiał wytłumaczyć się ze skierowania wniosków do poprawy. Zdaniem dyrektor PUP sytuacja jest związana z brakami kadrowymi.
"Wystąpiliśmy do prezydenta Wrocławia z wnioskiem o oddelegowanie dodatkowych pracowników do obsługi procesu rozpatrywania wniosków" – tłumaczy Marzena Horbaczewska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.