Zablokowali węgierskie media. Budapeszt odpowiada Kijowowi
Budapeszt wprowadził zakaz dostępu do 12 ukraińskich portali. Decyzja jest reakcją na wcześniejsze blokady wprowadzone przez Ukrainę wobec zagranicznych mediów, w tym węgierskich.
Węgry blokują ukraińskie portale informacyjne. Odpowiedź na działania Kijowa
Węgry zdecydowały się na blokadę kilkunastu ukraińskich portali informacyjnych. To odpowiedź na wcześniejsze działania Kijowa, który ograniczył dostęp do zagranicznych serwisów, w tym węgierskich, krytykujących politykę Ukrainy.
Szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyas poinformował o decyzji w mediach społecznościowych. W swoim wpisie podkreślił, że ubiegająca się o członkostwo w Unii Europejskiej Ukraina zablokowała portale zagraniczne, które krytycznie oceniały politykę sankcji wobec Rosji, ale nie tylko.
Ziobro przed komisją śledczą. Ekspert: "Skończy się blamażem"
Zablokowała (...), ponieważ ośmieliły się krytycznie pisać o polityce sankcji wobec Rosji, zbrojnym wsparciu dla Ukrainy, Unii Europejskiej i NATO - napisał Gulyas.
Węgierski polityk próbował przekonać jednak, że sprawa ma drugie dno. - Prawdziwym grzechem jest jednak to, że ośmieliły się pisać o działalności Fundacji Sorosa - ocenił Gulyas.
Budapeszt, powołując się na zasadę wzajemności, zablokował dostęp do 12 ukraińskich portali, w tym takich jak Ukraińska Prawda, TSN, Hromadske czy The New Voice of Ukraine. Węgierski tygodnik "Mandiner" informował wcześniej, że Ukraina zablokowała 15 zagranicznych portali, w tym dwa węgierskie, oskarżając je o szerzenie rosyjskiej propagandy.
Węgry od dłuższego czasu sprzeciwiają się akcesji Ukrainy do UE. Rzecznik rządu Zoltan Kovacs przypomniał, że w referendum "Voks 2025" aż 95 proc. głosujących opowiedziało się przeciwko przyspieszonej ścieżce członkostwa Ukrainy. Dodatkowo, od lutego Budapeszt blokuje rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych Kijowa z Unią Europejską.
W ostatnich tygodniach napięcia między oboma krajami wzrosły po ukraińskich atakach na rosyjską infrastrukturę energetyczną, która dostarcza ropę na Węgry. Władze w Budapeszcie uznały te działania za próbę wciągnięcia Węgier w konflikt zbrojny.
