Wrocław. Koronawirus położył szlaban na społeczne lodówki
Jadłodzielnie, czyli punkty przekazywania niepotrzebnego pożywienia potrzebującym, muszą być czasowo zlikwidowane. Miejsca, funkcjonujące w postaci lodówek, do których każdy może włożyć zbędne, a nadające się do spożycia produkty spożywcze, stanowią zagrożenie epidemiologiczne. Lepiej nie ryzykować.
Urząd Miejski Wrocławia oraz społecznicy opiekujący się lodówkami, w związku z rosnącą liczbą przypadków koronawirusa nie rekomendują już zostawiania jedzenia w jadłodzielniach.
To nie znaczy jednak, że koniec z częstowaniem innych nadwyżkami swoich zapasów. Teraz nawet bardziej niż kiedyś trzeba zadbać o potrzebujących i spieszyć z pomocą wszystkim, którym może dokuczać niedostatek pożywienia.
Koronawirus we Wrocławiu. Warto pomóc
Działacze z Foodsharing proponują, by jedzenie, zamiast w lodówkach, przekazywać bezpośrednio sąsiadom - szczególnie seniorom lub osobom na kwarantannie domowej. Można także kontaktować się z grupami na portalach społecznościowych, na przykład właśnie z Foodsharing Wrocław czy Widzialną Ręką - Wrocław.
Osoby, które do tej pory korzystały z dobrodziejstwa 16 lodówkowych punktów, rozsianych po całym mieście, mogą udać się do jednej z miejskich jadłodajni, skontaktować się z wolontariuszami Foodsharing lub z Centrum Aktywności Lokalnej oraz szukać informacji w miejscach, w których do tej pory funkcjonowały lodówki społeczne.