Znów można wyruszyć na wodną wycieczkę jedną ze spacerowych jednostek - Wiktorią, Goplaną, Guciem, Rusałką, Piratem Kaczuszką lub Korsarzem. Na wszystkich pokładach obowiązuje limit miejsc - wejdzie o połowę mniej pasażerów niż zazwyczaj.
Wrocław. Znów pływają statki spacerowe
Rejsy statkami pasażerskimi zawsze były ulubioną rozrywką mieszkańców i turystów. Tych drugich jest teraz jeszcze nieco mniej niż zazwyczaj o tej porze roku. Niewykluczone, że te limity zachęcą wrocławian do przypomnienia sobie bez tłumów współpasażerów, jak wielką przyjemnością może być wycieczka na którąś z wysp na Odrze.
Żeglugę pasażerską we Wrocławiu uruchomiono w 1870. Wcześniej, w latach 30. XVII wieku po rzece kursowały statki parowe z pędnikiem kołowym i śrubowym. Powstawać zaczęły przedsiębiorstwa żeglugowe specjalizujące się w organizacji rejsów wycieczkowych. W pogodne dni rejsy pasażerskie cieszyły się popularnością, działało aż 16 przystani pasażerskich na Odrze miejskiej we Wrocławiu. Były centrami życia towarzyskiego, nadodrzańskie restauracje były pełne gości.
Po wojnie wydobyto z nurtów rzeki zatopione jednostki, wyremontowano je i już w 1947 wrocławianie wypłynęli w pierwsze rejsy po Odrze. Popularność takiej formy wypoczynku nie zmalała do dzisiejszych czasów.
Pod koniec lat 60. XX w. dziennik wrocławski Słowo Polskie pod hasłem „Wrocław - twoje miasto, Odra - twoja rzeka” rozpoczął propagowanie walorów Odry śródmiejskiej i jej wykorzystanie dla turystyki wodnej. W wyniku tej akcji gazeta wymogła na władzach wybudowanie tramwaju wodnego Kaczuszka. Pływa on do dziś.
Zobacz wideo: Wakacje 2020 pod palmami. "Jeśli będą warunki, to nikt nie będzie zatrzymywać Polaków"
