Wrocław. Agresywny pasażer samolotu. Poszło o brak maseczki

To nie pierwsza interwencja tego typu Straży Granicznej na lotnisku we Wrocławiu-Strachowicach. Obowiązek zakrywania ust i nosa podczas podróży samolotem obowiązuje już od wielu miesięcy ze względu na pandemię koronawirusa i już kilkukrotnie krnąbrni pasażerowie sprzeciwiali się obowiązującym obostrzeniom.

Tym razem do awantury doszło na pokładzie samolotu lecącego z Dublina do Wrocławia, po tym jak jeden z pasażerów nie chciał podporządkować się wydawanym przez załogę poleceniom.

- Lecąc samolotem z Dublina 29-letni pasażer pomimo wielokrotnego upominania przez załogę samolotu nie chciał założyć maseczki. Na prośbę kapitana statku funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych wkroczyli na pokład samolotu. Pasażer w asyście funkcjonariuszy został wyprowadzony z samolotu i doprowadzony do pomieszczeń służbowych - informuje Joanna Konieczniak ze Straży Granicznej.

29-latek zachowywał się agresywnie również względem funkcjonariuszy, dlatego konieczne było zastosowanie względem niego środków bezpośredniego w postaci kajdanek oraz chwytów transportowych.

- Okazało się, że pasażer spożywał wcześniej alkohol, był pobudzony i agresywny. Badania jego krwi wykazały nie tylko 2 promile alkoholu ale także obecność znacznych ilości narkotyków w jego organizmie - dodaje Joanna Konieczniak.

Po wytrzeźwieniu mężczyzna za popełnione wykroczenie polegające na niestosowaniu się do poleceń kapitana statku powietrznego został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.