Ważna inwestycja na Odrze we Wrocławiu. Wydano prawie 60 mln zł
Most Rędziński, górujący nad Odrą we Wrocławiu, stał się jednym z bardziej charakterystycznych punktów stolicy Dolnego Śląska. Równie ważny jest poprowadzony w tym miejscu na rzece stopień wodny. Za kwotę niespełna 60 mln zł, z czego prawie 40 mln zł stanowiło wsparcie z UE, udało się zwiększyć poziom bezpieczeństwa na Odrze i przywrócić pełną sprawność temu obiektowi.
Most Rędziński, który powstał w ramach Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, góruje nad miastem i stanowi częsty punkt pieszych i rowerowych wycieczek. Łączy dwa brzegi Odry i otoczony jest klimatycznym Lasem Rędzińskim. Wybierający się w te okolice w ostatnich miesiącach musieli przywyknąć do widoku ciężkiego sprzętu... w rzece. Wszystko za sprawą modernizacji stopnia wodnego Rędzin w tej lokalizacji.
Ważna inwestycja na Odrze we Wrocławiu. Wydano prawie 60 mln zł
Rędzin to nie tylko piękny most i miejsce klimatycznych wycieczek, ale też trasa wodna, która pozwalana transport wodny poprzez Odrę. Aby można było ten odcinek rzeki wykorzystywać w 100 proc., niezbędny był remont, który na swoje barki wzięło Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
"Realizacja projektu wpłynie na zwiększenie bezpieczeństwa poprzez zapewnienie prawidłowego przepływu wód przez stopień wodny, który stanowi zamknięcie Wrocławskiego Węzła Wodnego. Zwiększy również możliwość wykorzystania przyjaznego środowisku transportu śródlądowymi drogami wodnymi" - czytamy w uzasadnieniu projektu, na które otrzymaliśmy z Unii Europejskiej ponad 39,7 mln zł dofinansowania. Cała inwestycja pochłonęła natomiast 59,4 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Renowacja Rędzina rozpoczęła się w lipcu 2018 roku i potrwała do kwietnia 2023 roku. - Niewykluczone, że bez wsparcia funduszy europejskich inwestycja przeciągnęłaby się w czasie - zaznacza Jarosław Garbacz, rzecznik prasowy Wód Polski we Wrocławiu.
Prace na Odrze w zachodniej części Wrocławia objęły m.in. modernizację jazu, elementów koryta i skarp w jego sąsiedztwie, modernizację nadbudówek filarów i przyczółków jazu, modernizację konstrukcji żelbetowych filarów i przyczółków, poszuru i ponuru jazu, konstrukcji mostowych na jazie i wymianę instalacji elektrycznej zamykającej, sterowniczej i teletechnicznej.
To wszystko sprawiło, że obecnie przewożenie ładunków drogą wodną przez Odrę stało się znacznie bezpieczniejsze, a trasa ta może stanowić alternatywę względem tradycyjnych środków transportu. Jak podkreśla Garbacz, Wody Polskie "nieustannie dążą do poprawy parametrów eksploatacyjnych śródlądowych dróg wodnych". Dzięki temu łatwiej chociażby o transport większych i ponadnormatywnych gabarytowo ładunków.
Poprawa warunków na Odrze
Okoliczni mieszkańcy Wrocławia mają nie najlepsze wspomnienia z powodzi w 1997 i 2010 roku, kiedy to woda zalewała osiedle Kozanów. W ostatnich latach poprawiono poziom bezpieczeństwa na Odrze poprzez modernizację Wrocławskiego Węzła Wodnego. Najnowsza inwestycja przeprowadzona przez Wody Polskie wpisuje się w ten trend.
- Każda inwestycja hydrotechniczna w obrębie istniejących stopni wodnych ma pośredni wpływ na zwiększenie ochrony przeciwpowodziowej mieszkańców dorzecza Odry, poprzez wzrost zabezpieczeń i możliwości regulowania przepływami na rzece w przypadku nadejścia fali wezbraniowej - tłumaczy Jarosław Garbacz.
Rzecznik wrocławskiego oddziału Wód Polskich zwraca także uwagę na to, że przedsiębiorstwo od pewnego czasu systematycznie modernizuje infrastrukturę żeglugową, co przekłada się na coraz lepsze warunki na Odrze. - Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat oddano do użytku całkowicie nową śluzę na stopniu wodnym Malczyce, wyremontowano również śluzę na stopniu wodnym Brzeg Dolny, a niedawno oddano do użytku po remoncie jedną z najnowocześniejszych śluz w Polsce - na stopniu wodnym Ratowice - wyjaśnia Garbacz.
Z punktu widzenia Wrocławia bardzo ważne były też inwestycje w inne śluzy na terenie miasta. - Gruntowny remont przeszły też śluza Mieszczańska oraz śluza Opatowice - tylko przez ten ostatni obiekt w ciągu miesiąca śluzowanych jest kilkaset jednostek turystycznych, które mogą w ten sposób poprzez pętlę opłynąć cały Wrocław - podsumowuje Jarosław Garbacz.
Czytaj także: