Świebodzice. Protest pod domem posła. Wnioskował o uniemożliwienie obywatelom odmowy przyjęcia mandatu
Trwa spór odnośnie poselskiego projektu ustawy, która miałaby uniemożliwić obywatelom odmowę przyjęcia mandatu. Jednym z wnioskodawców projektu jest poseł Ireneusz Zyska. Pod jego domem odbył się protest "Strażników Wolności". Na miejscu interweniowała policja.
18.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 07:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
8 stycznia do Sejmu trafił projekt zakładający rezygnację z możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego. Jedyną opcją sprzeciwu dla obywateli miałaby być możliwość zaskarżenia decyzji do sądu. Zmiany to pomysł posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Świebodzice. Protest pod domem posła. Wnioskował o uniemożliwienie obywatelom odmowy przyjęcia mandatu
W tej chwili Polacy mają możliwość odmowy przyjęcia mandatu. W tej sytuacji organ, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie.
"Jak wskazuje praktyka, przeważająca większość spraw o wykroczenia wnoszonych do sądu w związku z odmową przyjęcia mandatu przez sprawcę kończy się wydaniem prawomocnego wyroku skazującego" - napisano w projekcie ustawy, która miałaby odebrać obywatelom możliwość odmowy przyjęcia mandatu.
"Poza tym odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany, a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie" - dodano.
Pod projektem zmian podpisało się 32 parlamentarzystów PiS, w tym poseł Ireneusz Zyska z dolnośląskich Świebodzic. To właśnie pod jego domem odbył się oficjalny protest, za którym stoją "Strażnicy Wolności". - To jest zbrodniczy projekt, dlatego postanowiliśmy powiedzieć posłowi, co o tym myślimy. Nasze roszczenia są takie, żeby zbrodniarze z Sejmu zaczęli przestrzegać prawa i wolności obywateli. W przyszłości takie numery będą rozliczane - mówił na miejscu Grzegorz Hercuń, jeden z organizatorów manifestacji.
- To, że teraz jakiś PiS czy Platforma jest przy władzy, nie oznacza, że będzie to trwało cały czas. Trzeba się z tym liczyć i pan poseł, teraz cwaniakując, będąc w Sejmie i wypinając się na obywateli, którzy wspierali go w wyborach, będzie miał przykrości w przyszłości. Takie ustawy to jest naruszanie podstawowych wolności obywatela - dodawał Hercuń.
Na miejscu interweniowała policja. Funkcjonariusze legitymowali osoby biorące udział w proteście. W trakcie jego trwania posła Zyski nie było w domu. Manifestujący wdali się za to w dyskusję z jego córką.