RegionalneWrocławŚwidnica. Szpital odmówił przyjęcia wcześniaka. Prokuratura wszczęła śledztwo

Świdnica. Szpital odmówił przyjęcia wcześniaka. Prokuratura wszczęła śledztwo

Matka małego Adasia złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa po tym, jak świdnicki szpital nie udzielił pomocy jej dziecku. Prokuratura Rejonowa w Świdnicy już zajęła się sprawą.

Świdnica. Szpital odmówił przyjęcia wcześniaka. Prokuratura wszczęła śledztwo
Świdnica. Szpital odmówił przyjęcia wcześniaka. Prokuratura wszczęła śledztwo
Źródło zdjęć: © Pexels | pixabay
Katarzyna Łapczyńska

05.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:57

Sytuacja miała miejsce 19 sierpnia 2020 roku. Młoda matka przeraziła się płytkim oddechem dziecka, które urodziło się 23 lipca w 34 tygodniu ciąży. Klatka piersiowa wcześniaka zaczęła się zapadać. Kobieta natychmiast podjęła decyzję o przemieszczeniu się do szpitala. - Nie spodziewałam się tego, co nas spotka - mówi portalowi swidnica24.pl pani Anna.

Świdnica. Szpital odmówił przyjęcia wcześniaka. Prokuratura wszczęła śledztwo

Matka bardzo długo walczyła o to, by ktokolwiek zbadał dziecko. W końcu udało się jej przekonać jedną z lekarek. - Stwierdziła u synka nieokreślone ostre zakażenie górnych dróg oddechowych. I nie zgodziła się przyjąć mojego 4-tygodniowego dziecka do szpitala, bo jest za małe na oddział dziecięcy, a zbyt chore na noworodkowy! - opowiada matka Adasia.

Kobieta została odesłana do szpitala w Wałbrzychu. Mimo, że nie dysponowała samochodem, a stan dziecka pogarszał się z każdą minutą, nikt nie zaproponował jej pomocy.

- Pani doktor, wręczyła mi odmowę przyjęcia do szpitala oraz skierowanie. Dodała też, że miejsce dla mojego dziecka w Wałbrzychu zostało uzgodnione z tamtejszym lekarzem. Kiedy powiedziałam, że ani ja, ani nikt z moich bliskich nie dysponuje transportem, a jest już prawie 20.00, nie było żadnej reakcji. Zapytała mnie tylko, dlaczego nie zadzwoniłam przed przyjazdem do Latawca, żeby zapytać, czy w ogóle zajmą się moim dzieckiem! I jeszcze pouczyła mnie, że w przypadku tak małego dziecka trzeba reagować szybko, bo liczy się każda godzina. Mówiąc to wszystko nawet nie spojrzała na mojego synka - opisuje pani Anna.

Matka dziecka jest przekonana, że lekceważące zachowanie personalu szpitala naraziło jej dziecko na utratę życia i zdrowia. łożyła skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.

- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie narażenia w dniu 19 sierpnia 2020 roku na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia małoletniego chłopca przez ustalone osoby personelu medycznego szpitala Latawiec w Świdnicy w związku z odmową przyjęcia do placówki - mówi Beata Piekarska-Kaleta, zastępca prokuratora rejonowego w Świdnicy.

źródło: swidnica24.pl

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
Zobacz także
Komentarze (0)