RegionalneWrocławStrajk kobiet. Wrocław. "Marsz tysiąca zniczy" przeszedł przez miasto. Znicze znów zapłonęły pod siedzibą PiS

Strajk kobiet. Wrocław. "Marsz tysiąca zniczy" przeszedł przez miasto. Znicze znów zapłonęły pod siedzibą PiS

Środa przyniosła kolejny strajk kobiet we Wrocławiu. W godzinach popołudniowych przez centrum przeszedł "Marsz tysiąca zniczy". Podobnie jak w ostatnich dniach, protestujący dotarli pod siedzibę PiS, gdzie zapalili znicze.

Strajk kobiet. Wrocław. "Marsz tysiąca zniczy" przeszedł przez miasto. Znicze znów zapłonęły pod siedzibą PiS
Strajk kobiet. Wrocław. "Marsz tysiąca zniczy" przeszedł przez miasto. Znicze znów zapłonęły pod siedzibą PiS
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Maciej Kulczyński, Maciej Kulczyñski
Łukasz Kuczera

Aborcja w Polsce. We Wrocławiu od niemal dwóch tygodni odbywają się protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, po tym jak Trybunał Konstytucyjny uznał, że przerywanie ciąży w przypadku stwierdzenia poważnych wad genetycznych płodu jest sprzeczne z ustawą zasadniczą.

O ile za poprzednimi manifestacjami stały osoby skupione wokół organizacji Strajk Kobiet, o tyle środowy "Marsz tysiąca zniczy" organizowany był przez kilka podmiotów - m.in. Wrocławskie Rewolucjonistki, Obóz dla Klimatu czy Federację Anarchistyczną.

Strajk kobiet. Wrocław. "Marsz tysiąca zniczy" przeszedł przez miasto. Znicze znów zapłonęły pod siedzibą PiS

"Marsz tysiąca zniczy" rozpoczął się krótko po godz. 17 pod siedzibą Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Następnie protestujący przeszli przez plac Dominikański, Rynek i pojawili się na placu Solidarności. Tam, pod siedzibą PiS, po raz kolejny złożono znicze.

"Wykrwawić władzę, nie kobiety" - głosił transparent, jaki pod budynkiem PiS rozciągnęli protestujący. Ich demonstrację czujnym okiem obserwowało kilkudziesięciu policjantów, ale nie mieli oni podstaw do interwencji.

Wcześniej, bo pod Pręgierzem na wrocławskim Rynku, zapalono race. Były też przemowy. - Ludzie, którzy potrafili wcześniej siedzieć przy wigilijnym stole, teraz nagle przerzucają się politycznymi hasłami. To jest straszne. Kiedyś czegoś takiego nie było. To nie jest nasza wina, że my się dajemy manipulować. Całkowitą winę za to ponosi rząd. Ten, który tyle mówi o dbaniu o nie, skłóca je - mówiła jedna z organizatorek manifestacji.

- Strajkujemy nie tylko w imieniu aborcji, ale też po to, by mieć normalny rząd, który nie szczuje na ludzi - można było usłyszeć podczas przemowy pod Pręgierzem.

W środę zabrakło za to na ulicach Wrocławia strajku samochodowego, przez co utrudnienia w ruchu drogowym nie były tak dotkliwe jak w poprzednich dniach.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
wrocławstrajk kobietprawo do aborcji
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)