Śnieżnik. Tragedia w górach. Nie żyje ok. 30‑letni mężczyzna
Tragedia w dolnośląskich górach. W chatce pod Śnieżnikiem znaleziono zwłoki ok. 30-letniego mężczyzny. Okoliczności tragedii wyjaśniają służby. Na razie nie znane są przyczyny śmierci ofiary. W związku z prowadzeniem przez policję czynności procesowych schronienie dla turystów jest zamknięte do odwołania.
Chatka pod Śnieżnikiem położona na poziomie 1170 m n.p.m. na północno-wschodnim zboczu Śnieżnika zwanym Czarci Gon nad Wielkim Lejem. To jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc wśród turystów na tamtejszych szlakach. Służy im jako schronienie podczas trudnych warunków.
Śnieżnik. Tragedia w górach. Nie żyje ok. 30-letni mężczyzna
Tym razem jednak chatka stała się miejscem tragedii. W środku znaleziono ciało młodego mężczyzny. Okoliczności jego śmierci nie są znane. - Obiekt jest obecnie zamknięty z powodu trwających tam czynności procesowych - przekazała podinsp. Wioletta Martuszewska, oficer prasowy KPP w Kłodzku.
Z nieoficjalnych informacji RMF FM wynika, że mężczyzna zmarł nagle. Niewykluczone, że mógł umrzeć z wyziębienia. Wyprawa po jego zwłoki zajęła kilkanaście godzin.
Jak informuje Grupa Sudecka GOPR, z powodu znacznych ilości świeżego śniegu oraz wymagającego terenu, w działania zaangażowano ponad 15 ratowników.
Wyprawa rozpoczęła się ok. godziny 9.30, a ostatnie działania skończono po 22.00. Obecnie chatka pod Śnieżnikiem jest zamknięta dla turystów z powodu trwania czynności procesowych. Potencjalni odwiedzający muszą szukać schronienia gdzie indziej. By wyjaśnić przyczyny śmierci mężczyzny śledczy najprawdopodobniej zlecą sekcję zwłok.
Bez względu na to, z jakiego powodu zmarła ofiara, należy bezwzględnie pamiętać, że góry zimą są niezwykle niebezpiecznie i nie należy wybierać się w nie bez odpowiedniego przygotowania.