Przemysław Witkowski został pobity. "Nie przesadzałbym, że mamy do czynienia z falą terroru"
Dziennikarz Przemysław Witkowski został dotkliwie pobity we Wrocławiu. Twierdzi, że zaatakowano go, bo sprzeciwił się homofobicznym hasłom. Publicysta Jacek Żakowski uważa, że takich przypadków jest coraz więcej. Dziennikarz "Sieci" Wojciech Biedroń widzi to zupełnie inaczej.
26.07.2019 | aktual.: 26.07.2019 18:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Mamy do czynienia z czymś absolutnie niedopuszczalnym, z fizycznym atakiem na osobę, która ma inne poglądy. Natomiast nie mam wrażenia, by był to stały element naszej rzeczywistości - powiedział w rozmowie z WP Wojciech Biedroń.
Dziennikarz portalu wPolityce.pl i tygodnika "Sieci” przyznał, że w ostatnim czasie doszło do dwóch "bardzo niepokojących" zdarzeń: ataków na uczestników Marszu Równości w Białymstoku i pobicia dziennikarza Przemysława Witkowskiego. - Należy to potępić, obydwie sytuacje są karygodne - podkreślił.
Ale nie oznacza to w jego ocenie, że w Polsce dzieje się coraz gorzej. - Nie przesadzałbym, że mamy do czynienia z falą terroru - zaznaczył.
Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się dziennikarz "Gazety Wyborczej" Jacek Żakowski. - To są rzeczy, które rzadko się zdarzają, a teraz idą falą - twierdzi publicysta. I jako przykład podaje atak na artystę Piotra Krajewskiego.
Pobicie Przemysława Witkowskiego. Dziennikarz oskarża
Żonaty projektant twierdzi, że został wzięty za geja, skatowany i wrzucony w krzaki. - Po takiej sytuacji nikt nie może się czuć bezpiecznie - uważa Żakowski.
Zaatakowany we Wrocławiu Przemysław Witkowski w rozmowie z oko.press stwierdził, że "władze ze swoją jawną homofobią i w ogóle mową nienawiści wobec tych, co nie z nami, tworzą atmosferę przyzwolenia" wobec podobnych zdarzeń.
- To jest kompletnie nieuprawniona histeria i brednia. Rząd nie odpowiada za sytuacje chuligańskie - komentuje Biedroń. I przypomina, że z kolei to za czasów PO-PSL nasłano policję na kibiców i legalnych demonstrantów z Marszu Niepodległości. - Takie państwo niestety wszyscy jeszcze pamiętamy - dodaje.
Przemysław Witkowski wini polityków za ataki
Żakowski uważa, że sprawa nie jest taka prosta. Bo w samorządach są uchwalane "homofobiczne" dokumenty wyrażające sprzeciw wobec działań środowisk LGBT. A lubelski wojewoda pozwala sobie na zbyt wiele, krytykując osoby homoseksualne.
- W każdym cywilizowanym kraju zostałby tego samego dnia odwołany. A tacy radni - wyrzuceni. A tu są i należą do partii rządzącej - mówi WP publicysta.
Biedroń przypomina, że chuligańskie zachowania nie są problemem wyłącznie Polski. - Zobaczmy, co się dzieje we Francji czy Niemczech. Tam takie sytuacje są nagminne. A synagog pilnuje policja z długą bronią - twierdzi.
Wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego i dziennikarz Przemysław Witkowski został pobity we Wrocławiu w czwartek. Twierdzi, że głośno skrytykował wymalowane na murze napisy: "Walcz z LGBT”, "Stop pedofilom z LGBT, reaguj”. Wtedy uderzył go mężczyzna w czapce i ciemnych okularach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl