Minister Elżbieta Witek o wydarzeniach w Białymstoku: będą wyciągnięte konsekwencje
"Wobec osób naruszających prawo, będą wyciągane konsekwencje" - napisała w niedzielę na swoim profilu na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Elżbieta Witek. Tak zareagowała na burdy w Białymstoku, do których doszło podczas Marszu Równości.
"Nie było i nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania, godzące w prawa innych. Każda osoba, która dopuszcza się łamania prawa lub utrudnia policjantom wykonywanie zadań, musi liczyć się z konsekwencjami. Policja będzie zawsze stanowczo reagować na przejawy takich zachowań" - napisała w niedziele rano na swoim profilu na Twitterze szefowa MSWiA Elżbieta Witek.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Funkcjonariusze zapewniają bezpieczeństwo bez względu na głoszone przez obywateli hasła, światopogląd oraz przekonania. Funkcjonariusze działają na podstawie i w granicach obowiązującego prawa" - zapewniła.
"W związku z wydarzeniami, do których doszło wczoraj w Białymstoku, 20 osób zostało doprowadzonych do jednostek Policji. Funkcjonariusze w dalszym ciągu analizują nagrania z monitoringu. Zebrane dowody będą przekazywane prokuraturze" - poinformowała Witek.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Pod wpisem minister Witek natychmiast pojawiło się wiele komentarzy. Część z nich zachęca szefową resortu do ścigania uczestników Marszu Równości, jako tych, którzy "propagują zboczenia". Inni dziwią się, że policja do tej pory zatrzymała tylko 20 uczestników kontrmanifestacji. Powątpiewają także w "analizę nagrań z monitoringu" i szybkie ukaranie chuliganów.
"Jest Pani rozczulająca, 20 osób zatrzymanych, z tego pewnie połowa już wypuszczona. Funkcjonariusze analizują nagrania :))
Ciekawe czy będą robić to tak jak ich koledzy z Katowic w sprawie zdjęć posłów zawieszonych na szubienicach" - napisał jeden z internautów.
Inny opublikował zdjęcie, na którym widać szpaler kontrmanifestantów stojący na wprost policjantów z tarczami. Na czele kontrmanifestantów stoi mężczyzna z wózkiem, w którym jest małe dziecko.
"Pani Minister czy Policja zawiadomi sąd rodzinny o tym co widać na fotografii ? Oczywiście po ustaleniu danych tego mężczyzny" - pisze komentator.
W sobotę przez Białystok przeszedł po raz pierwszy Marsz Równości. W tym samym dniu w tym mieście odbyło się ok. 40 kontrimprez, których uczestnicy chcieli zamanifestować swój sprzeciw wobec "promocji LGBT". Część z ich uczestników nie poprzestała na wulgarnych hasłach, którymi obrzucali uczestników Marszu Równości. W ruch poszły petardy, jajka i kamienie.
Gdy otoczeni policyjnym kordonem uczestnicy Marszu dotarli w pobliże białostockiej katedry, kontrmanifestanci zaatakowali także policjantów. W ruch poszła kostka brukowa i butelki. Policjanci odpowiedzieli gazem pieprzowym, granatami hukowymi i pałkami.