Nysa Kłodzka. Gigantyczne stężenie arsenu w jednym z dopływów rzeki. To pierwiastek rakotwórczy
Stężenie arsenu w jednym z dopływów Nysy Kłodzkiej aż 100-krotnie przewyższa obecne normy wody pitnej ustanowione przez WHO. O wynikach badań naukowców z Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego UWr poinformowała rzeczniczka prasowa wrocławskiej uczelni.
17.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:57
Arsen to pierwiastek rakotwórczy. Niestety, jego stężenie w rzece Trującej, jednym dopływów Nysy Kłodzkiej, jest aż 100-krotnie wyższe niż obecne normy wody pitnej ustanowione przez WHO. Tematem zainteresowali się jakiś czas temu naukowcy z Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego UWr - informuje PAP.
- Postanowiliśmy przyjrzeć się tematowi bliżej - szczególnie, że rzeka Trująca kończy swój bieg w Nysie Kłodzkiej, będącej jednym z głównych dopływów Odry - mówi dr Bartosz Korabiewski, adiunkt w Zakładzie Geografii Fizycznej UW, którego cytuje PAP.
Nysa Kłodzka. Gigantyczne stężenie arsenu w jednym z dopływów rzeki. To pierwiastek rakotwórczy
Wyniki są przerażające. - Zła wiadomość, która dotyczyła rzeki Trującej, przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. W miejscu jej ujścia do Zbiornika Paczkowskiego, znajdującego się na Nysie Kłodzkiej, stężenia arsenu przekroczyły 100-krotnie normy rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia dla wody pitnej - mówi Łukasz Stachnik, adiunkt z Zakładu Geografii Fizycznej UWr.
Na szczęście wyniki wód kopalnianych oraz Złotego Potoku są dużo lepsze. Badania wykazały tam kilkudziesięciokrotny spadek stężeń arsenu i metali w porównaniu do lat 90-tych XX wieku. - Na poprawę jakości wody wpłynęły najprawdopodobniej prace renowacyjne polegające na oczyszczaniu starych chodników górniczych i udrożnieniu sztolni w złotostockiej kopalni - mówi dr Stachnik.
Naukowcy są pewni, iż stan wody w rzece Trującej należy na bieżąco monitorować. Chodzi bowiem o dobro okolicznych mieszkańców.
- Dobrze byłoby również zaangażować medyków i sprawdzić, jak arsen oddziałuje na lokalną ludność; dowiedzieć się, czy woda, którą ludzie pozyskują z okolic dolnego biegu rzeki Trującej, jest bezpieczna. W jej dolnej części jest też duża ilość pól uprawnych. Należałoby przyjrzeć się krążeniu wody i procesom, które mogą powodować ew. akumulację arsenu w produktach rolnych - wyjaśnia dr Łukasz Stachnik.