RegionalneWrocławMirsk. Odpady z Niemiec w Górach Izerskich. Ministerstwo: "są nam one potrzebne", a mieszkańcy demonstrują

Mirsk. Odpady z Niemiec w Górach Izerskich. Ministerstwo: "są nam one potrzebne", a mieszkańcy demonstrują

Wielki, kolorowy marsz ruszy w sobotę z Mirska w stronę mostu w Rębiszowie. Tak mieszkańcy okolic chcą przeciwstawić się sprowadzeniu do pokopalnianego wyrobiska toksycznych - jak uważają - śmieci z Niemiec. Wjadą one do Polski za całkowitą akceptacją Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.

Mirsk. Odpady z Niemiec w Górach Izerskich. Ministerstwo: "są nam one potrzebne", a mieszkańcy demonstrują
Mirsk. Odpady z Niemiec w Górach Izerskich. Ministerstwo: "są nam one potrzebne", a mieszkańcy demonstrują

30.09.2020 13:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Resort wydał zezwolenie na wwiezienie do Polski odpadów. Zdaniem GIOŚ nie jest to transport niebezpieczny czy toksyczny. Mieszkańcy jednak nie chcą zgodzić się na takie działania i w sobotę na godzinę 10 zwołują wielki protest. Nie przekonały ich wyjaśnienia Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.

- To tylko pyły z gazów odlotowych, nie zawierają substancji niebezpiecznych. Takie odpady fizycznie najbardziej przypominają bardzo drobną frakcję mineralną i zachowują właściwości sypkie. Transport nie zawiera odpadów komunalnych, jak próbowały to przedstawiać niektóre media - przekonuje GIOŚ.

Okazuje się też, że odpady nie są przywożone po to, by je tu składować, lecz by prowadzić odzysk w postaci rekultywacji terenu po kopalni bazaltu. Substancje, które sprowadzamy z Niemiec, jak tłumaczy inspektor środowiska, są dla natury obojętne. Jednak dodaje, że "składowanie jest procesem unieszkodliwiania, a rekultywacja procesem odzysku".

Mirsk. Mieszkańcy zwołują się na akcję protestacyjną przeciwko przywiezieniu odpadów z Niemiec
Mirsk. Mieszkańcy zwołują się na akcję protestacyjną przeciwko przywiezieniu odpadów z Niemiec© Materiały prasowe

Dziury po kopalni w Rębiszowie zostaną zasypane tym pogazowym pyłem, a potem mają stać się rajem dla natury. Według informacji GIOŚ nawet nie można odmówić wpuszczenia transportów, bo nie pozwala nam na to prawo unijne, jeśli przedsiębiorca występujący o zgodę działa zgodnie z przepisami dotyczącymi środowiska.

Mirsk. Odpady z Niemiec w Górach Izerskich. Ministerstwo: "są nam one potrzebne", a mieszkańcy demonstrują

Oburzeni mieszkańcy Mirska i okolic nie chcą zgodzić się z tymi argumentami. "Mamy jeszcze podziękować?" - zdenerwowani komentują uspokajające słowa inspektora środowiska. Spotkają się w sobotę, by protestować - jak mówią - przeciw kolejnemu aktowi dewastacji kraju. "Płonące wysypiska śmieci i toksyczne odpady zatruwające wody gruntowe stają się polską codziennością. Protestujemy przeciwko zatruwaniu naszego kraju w imię interesów rządzącej mafii”"- napisali w odezwie wzywającej do kolorowego marszu.

Podczas Artystycznego Protestu obowiązywać będą przebrania. Można zaprezentować się w ludowym stroju izerskim lub użyć wyobraźni i podjąć próbę wizualizacji szkód, jakie dla ludzi nieść mogą odpady. Uczestnicy protestu spotkają się o godzinie 10 w sobotę, w Mirsku w pobliżu mostu w stronę Rębiszowa.

Komentarze (0)