Lwówek Śląski. Zgłosił kradzież samochodu. Sam usłyszał zarzuty
Nietypowy finał miało zgłoszenie, jakie na komendzie powiatowej policji w Lwówku Śląskim zgłosił 40-letni mężczyzna. Twierdził on, że ktoś ukradł jego samochód. Funkcjonariusze przez dwa miesiące wyjaśniali sprawę, by ostatecznie postawić zarzuty osobie, która... zgłosiła kradzież pojazdu.
15.05.2021 22:31
Jak informuje dolnośląska policja, cała sytuacja miała swój początek w marcu 2021 roku. Wtedy na Komendzie Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim pojawił się mężczyzna, który poinformował funkcjonariuszy o kradzieży samochodu osobowego. 40-latek twierdził, że pozostawił pojazd przy gminnym cmentarzu, a gdy wrócił na miejsce, to zastał puste miejsce.
Mundurowi przez ostatnie dwa miesiące wyjaśniali zgłoszenie dotyczące kradzieży samochodu i bardzo szybko zorientowali się, że wersja zdarzeń przedstawiona przez 40-letniego mężczyznę jest mało prawdopodobna.
Lwówek Śląski. Zgłosił kradzież samochodu. Sam usłyszał zarzuty
- Między innymi dzięki monitoringowi na terenie jednej z posesji w miejscowości, w której miało dojść do zdarzenia, funkcjonariusze ustalili, że okoliczności zniknięcia Renault nie pokrywają się z wersją wydarzeń przedstawioną przez zgłaszającego - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Oskarżenia o mobbing w nyskiej policji. Nowe fakty ws. policjantki
Jak się okazało, to właściciel samochodu sam przyczynił się do jego zniknięcia. - Po wyjaśnieniu sprawy, zmianie uległ status zgłaszającego. Nie jest on już ofiarą przestępstwa, lecz jest osobą podejrzaną o popełnienie przestępstwa - dodaje asp. szt. Kaleta.
Mężczyzna usłyszał zarzuty złożenia fałszywego zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań, za co grozi kara do 5 lat więzienia.