Legnica. Ofiary przemocy muszą poczekać. Budowa domu opieki nad matką i dzieckiem znów przesunięta
Od trzech lat w Legnicy planowany jest początek budowy domu opieki nad matką i dzieckiem przy ul. Przemysłowej. Początkowo działania miały ruszyć w 2018 roku. Niestety, przedłużające się prace projektowe skłoniły radę miasta do odebrania części środków na inwestycję, celem przeznaczenia ich na remont innej placówki.
26.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 15:02
Bez wątpienia dom opieki nad matką i dzieckiem w Legnicy mocno by się przydał. Docelowo ma to być ośrodek dla ofiar przemocy, a takich w regionie nie brakuje. Niestety, inwestycja ta nie ma szczęścia. Początkowo budynek miał powstać tuż przy noclegowni dla bezdomnych przy ul. Przemysłowej.
Urząd miasta podpisał wówczas nawet umowę z projektantem i ruszył z odwiertami. Okazało się jednak, że pod ziemią znajduje się ogromny schron z czasów II wojny światowej. Nie był on naniesiony na żadne mapy. Takie odkrycie zawsze komplikuje inwestycje. Nie inaczej było tym razem. Działania okazały się nie tylko trudne technicznie, ale także dużo bardziej kosztowne niż zakładano.
Legnica. Ofiary przemocy muszą poczekać. Budowa domu opieki nad matką i dzieckiem znów przesunięta
W związku z tym rada miasta podjęła decyzje o przerwaniu prac i przeznaczeniu pieniędzy na inną inwestycję. Dom opieki nad matką i dzieckiem miał zmienić lokalizację na pobliską działkę - przypomina portal tulegnica.pl.
Niestety, prace projektowe trwają już dwa lata i ciągle się przedłużają. Legnicki magistrat nie chce już dłużej czekać i planuje przekazać kwotę przeznaczoną na ten projekt na remont Zespołu Placówek Specjalnych na os. Piekary.
Jak czytamy w projekcie uchwały, bezpośrednim powodem są przedłużające się prace związane z uzupełnianiem dokumentacji projektowej dla tego zadania. Z tego też powodu blisko 300 tys. zł zasili budżet przeznaczony na inną inwestycję.
Dom opieki nad matką i dzieckiem nadal będzie czekał na lepsze czasy. Problem polega na tym, że w dobie koronawirusa o tego typu inwestycję znów będzie bardzo trudno - z powodu kryzysu wywołanego przez COVID-19 miasta muszą ciąć wydatki na inwestycje.