Legnica. Miasto wyprzedaje teren byłego lotniska. W kwietniu pójdą pod młotek
Byłe lotnisko w Legnicy od wielu lat wzbudza kontrowersję. Wiele osób chciałoby, by przywrócić je do jakiekolwiek ruchu lotniczego. Inni sugerują, że jego przeznaczenie pod imprezy dla fanów motoryzacji byłoby atrakcją regionu. Ostatecznie jednak na terenie obiektu powstaną wielomilionowe inwestycje.
Na papierze legnickie lotnisko działało aktywnie do 2016 roku. Wtedy to zostało oficjalnie przekształcone w obszar miasta o przeznaczeniu usługowym i inwestycyjnym. Z takiego obroty sprawy niezadowolonych jest sporo osób - tak fani lotnictwa, jak i motoryzacji. Od wielu lat na terenie nieczynnego lotniska odbywały się bowiem imprezy i eventy.
Legnica. Miasto wyprzedaje teren byłego lotniska. W kwietniu pójdą pod młotek
Klamka jednak zapadła. - Ten teren jest zbyt cenny dla mieszkańców, by leżał odłogiem - mówił kilka lat temu prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski. Miasto ogłosiło właśnie przetargi na sprzedaż dwóch działek. Pierwsza, o powierzchni 3,9 ha, położona jest przy ul. Roberta Schumana. Cena wywoławcza to 7 mln zł plus VAT.
"Dopuszcza się wykorzystanie istniejącej betonowej nawierzchni pasa startowego byłego lotniska na place składowe i manewrowe, parkingi, dojazdy, lądowiska dla helikopterów. Obowiązuje zakaz lokalizacji urządzeń wykorzystujących do produkcji energii elektrycznej energię wiatru. Obowiązuje zakaz lokalizacji obiektów handlowych" - czytamy w dokumentacji przetargowej, którą przytacza tulegnica.pl.
Druga działka jest mniejsza. Znajduje się w rejonie ul. Hangarowej, a jej powierzchnia wynosi blisko 2,3 ha. W tym przypadku cena wywoławcza to 3 mln zł plus VAT. "Na działce znajdują się fragmenty nawierzchni betonowych związane z poprzednią funkcją terenu (lotnisko) oraz niezidentyfikowane urządzenia techniczne" - informuje magistrat.
Dzięki takiej decyzji miasto zarobi nie tylko sporo pieniędzy na sprzedaży. Zyskają także mieszkańcy, dla których inwestorzy przygotują znaczną liczbę nowych miejsc pracy.
