Legnica. Były wykładowca skazany za molestowanie studentów. Do więzienia jednak nie pójdzie
Jarosław G., lekarz i były wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona w Legnicy, został skazany za molestowanie sześciu studentów. Mężczyzna nie trafi jednak za kratki. Musi zapłacić grzywnę oraz nawiązkę pokrzywdzonym żakom.
W czerwcu 2020 roku Sąd Rejonowy w Legnicy uznał, że Jarosław G. jest winny molestowania seksualnego sześciu studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona.
Były wykładowca otrzymał wtedy grzywnę w wysokości 8 tys. zł oraz zobowiązano go do wypłacenia po 2 tys. zł nawiązki dla każdej z ofiar. Sąd nałożył na niego również czteroletni zakaz pracy w roli nauczyciela akademickiego.
Legnica. Były wykładowca skazany za molestowanie studentów. Do więzienia jednak nie pójdzie
Od czerwcowego wyroku odwołały się prokuratura i sam Jarosław G. Śledczy domagali się surowszej kary w postaci bezwzględnego pozbawienia wolności, podczas gdy sam oskarżony oczekiwał uniewinnienia.
Zobacz też: Strajk kobiet. Protest w Warszawie. Patrycja Markowska: "Boli nas brak poszanowania kobiet"
Po kilku miesiącach sprawę ponownie rozpatrzył Sąd Okręgowy w Legnicy - informuje tulegnica.pl. Prowadzący sprawę sędzia podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego, a to oznacza, że były wykładowca nie trafi za kratki. Musi jedynie zapłacić grzywnę oraz nawiązkę poszkodowanym studentom.
Jak przypomina tulegnica.pl, o sprawie prokuraturę powiadomiły władze Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im Witelona w Legnicy. Jarosław G. zajmował na uczelni stanowisko dziekana Wydziału Nauk o Zdrowiu i Kultury Fizycznej. Gdy sprawa molestowania ujrzała światło dzienne, G. w trybie natychmiastowym został usunięty z grona wykładowców.
Prokuratura postawiła G. sześć zarzutów dotyczących sześciu studentów ratownictwa medycznego. Do molestowania miało dochodzić między 2015 a 2017 rokiem. Śledczy ustalili, że sześciokrotnie mężczyzna miał wykorzystać zajmowaną pozycję i nadużył stosunku zależności łączącej go ze studentami.
G. sześciokrotnie próbował zmuszać studentów do czynności seksualnej. W jednym przypadku do zbliżenia faktycznie doszło.