"Jest mi wstyd, że jestem Polką". Marszałek Witek: Ta pani nie ma żadnego intelektu
Prosto z konwencji PiS w Katowicach Elżbieta Witek przyjechała do Wrocławia. W mocnych słowach marszałek Sejmu odniosła się do kontrowersyjnej wypowiedzi kandydatki Koalicji Obywatelskiej, która wstydzi się, że jest Polką.
To był weekend pełen politycznych emocji. Podczas gdy w niedzielę w Warszawie ponad milion osób uczestniczyło w Marszu Miliona Serc, w katowickim "Spodku" odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Głos zabrała m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, która już na wstępie zaatakowała opozycję. - Miałam inaczej rozpocząć swoje wystąpienie, ale do zmiany sprowokowała mnie wypowiedź jednej z kandydatek Platformy Obywatelskiej, która powiedziała, że wstydzi się przyznać, że jest Polką - grzmiała ze sceny Witek.
Prosto z Katowic marszałek udała się do Wrocławia, gdzie w niedzielny wieczór spotkała się ze swoimi wyborcami. Jak relacjonuje "Gazeta Wrocławska", w Cuprum zebrało się dwustu zwolenników partii rządzącej, w tym parlamentarzyści i wrocławscy kandydaci z ramienia PiS do Sejmu. Korzystając z okazji, Witek ponownie - ale tym razem w mocniejszych słowach - skrytykowała kandydatkę z listy KO, Karolinę Kaczor-Hanuszewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobiety na bazarze zabrały głos. "Warunki są kiepskie"
"Ta pani nie ma intelektu"
W internecie pojawiło się nagranie, na którym Karolina Kaczor-Hanuszewicz - kandydatka z ramienia KO do Sejmu z Wrocławia - żali się na swoje życie. - Przyznam szczerze, że jest mi niedobrze, mieszkając w takim kraju, z taką polityką. Jest mi wstyd, jest mi głupio przyznawać się do tego, że jestem Polką. Wszyscy nas uważają na całym świecie za idiotów i debili. I taka jest prawda. Niestety ludzie, którzy głosują na PiS, to są ludzie ograniczeni. Trzeba to powiedzieć głośno: ograniczeni, nieobyci, niejeżdżący i niewiedzący, co się o nich sądzi - mówiła w nagraniu Kaczor-Hanuszewicz.
- Ta pani nie ma żadnego intelektu. Gdyby była wykształcona i mądra, to by w życiu tego nie powiedziała. To jest czysta abstrakcja. Jak zobaczyłam ten filmik i usłyszałam ten język, to pomyślałam sobie, że polski Sejm powinien być miejscem ludzi odpowiedzialnych. Jednak są miejsca, gdzie obowiązuje kultura - skomentowała podczas niedzielnego spotkania z wyborcami we Wrocławiu marszałek Witek.
Witek mówiła też m.in. o kobietach. - W PiS nie traktuje się kobiet przedmiotowo, a u naszych konkurentów politycznych tak (…) mamy na przykład słynną panią Joannę z Krakowa, która ogłosiła, że nie otrzymała zaproszenia na +Marsz Miliona Serc+, a przecież to dla niej był ten marsz – powiedziała, że została wykorzystana politycznie do walki z PiS - podkreśliła.
Źródło: "Gazeta Wrocławska", PAP