"Wyborcza": Zwrot Polonii w USA. "Ogromna mobilizacja"
Wiele wskazuje na to, że w zbliżających się wyborach Sejmu i Senatu RP nasi rodacy z USA zagłosują inaczej, niż dotychczas. Mówi się, że mobilizacja za oceanem jest ogromna. "Zrozumieli, że kraj może wylecieć z UE" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Działacze prodemokratycznej opozycji za oceanem opowiadają o ogromnej mobilizacji przed wyborami w Polsce. Liczą, że tym razem w USA nie wygra PiS. Ale obawiają się, czy ich głosy na pewno zostaną policzone - pisze "Gazeta Wyborcza".
Polacy w Stanach Zjednoczonych będą mogli oddawać głosy w sobotę, 14 października, w 52 komisjach. Najwięcej obwodów utworzono tam, gdzie są największe skupiska naszych rodaków, czyli w Chicago i Nowym Jorku.
- Mobilizacja jest ogromna - podkreśla cytowana przez GW Izabela Barry, działaczka grupy Obywatelski NYC, wywodzącej się z amerykańskiego KOD-u.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polonia w USA od lat głosuje na partie prawicowe, choć powoli rozkład głosów zaczyna ulegać zmianie. Z danych przekazanych przez MSZ za pośrednictwem ambasady w Waszyngtonie wynika, że w 2017 roku PiS zyskał poparcie na poziomie prawie 73 proc., a w 2019 roku - zgarnął "zaledwie" niecałe 53 proc. głosów. W wyborach prezydenckich w drugiej turze w 2015 r. Andrzej Duda zdobył ponad 80 proc. głosów, a w 2019 r. - 55 proc.
Barry jest przekonana, że tym razem w USA wygra opozycja. - Tutejsza Polonia zmienia swoje oblicze - mówi. - Gdy przyjechałam do Kanady 30 lat temu, to mama przysyłała mi gazety w paczce. Dziś czytamy w internecie na bieżąco, co dzieje się w Polsce, znamy fakty.
- Stara Polonia, która chodzi o kościoła, słucha Radia Maryja i cały czas jest karmiona papką, która prezentuje PiS jako zbawcę narodu, chodzi na wybory, by oddać głos na prawych, katolickich władców Polski. Natomiast w ostatnich latach widzę większe zaangażowanie młodszego pokolenia z późniejszej emigracji - komentuje z kolei Piotr Włodarczyk z Polish Freedom Network.
"Długopis" na paradzie
W niedzielę w Nowym Jorku odbyła się 86. Parada Pułaskiego. To największe święto Polonii, w którym udział wzięły setki tysiące osób. Po raz pierwszy w historii obecny był też urzędujący prezydent Polski. Jeszcze przed wystąpieniem Andrzeja Dudy z tłumu słychać było okrzyki przeciwników PiS-u. Skandowali: "wolna Polska", "konstytucja", "demokracja" i "długopis", "będziesz siedział". Niektórzy mieli też ze sobą transparenty z analogicznymi hasłami.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP Wiadomości
