RegionalneWrocławJelenia Góra. Próbował zabić kilka osób. 35-latek trafił do aresztu

Jelenia Góra. Próbował zabić kilka osób. 35‑latek trafił do aresztu

W nocy z 30 na 31 października na terenie ogródków działkowych w Jeleniej Górze doszło do scen mrożących krew w żyłach. 35-latek podpalił jedną z altanek, w której znajdował się inny człowiek. Kilka dni później ta sama osoba próbowała podpalić jedno z mieszkań.

Jelenia Góra. Próbował zabić kilka osób. 35-latek trafił do aresztu
Jelenia Góra. Próbował zabić kilka osób. 35-latek trafił do aresztu
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Wojtek Jargiło, Wojtek Jargi³o
Łukasz Kuczera

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze zadziałał bardzo szybko i postanowił aresztować na trzy miesiące Mateusza Ł. To właśnie on w nocy z 30 na 31 października 2020 roku podpalił jedną z altanek na terenie ogródków działkowych.

Ł. zapalił altankę, w której znajdował się dobrze mu znany mężczyzna, a następnie próbował uniemożliwić mu ucieczkę, rzucając w niego kamieniami i grożąc mu metalową rurą. Mimo to, poszkodowany zdołał uciec z płonącego pomieszczenia i następnie powiadomił o całym zajściu policję.

Jelenia Góra. Próbował zabić kilka osób. 35-latek trafił do aresztu

Jak się okazało, nie był to ostatni tego typu występek Mateusza Ł. Kilka dni później, w nocy z 10 na 11 listopada 2020 roku, 35-latek oblał benzyną i podpalił drzwi wejściowe do mieszkania, w którym znajdowały się trzy osoby oraz dziecko. Na szczęście lokatorom udało się w miarę szybko ugasić pożar i nikomu nic się nie stało.

Strajk Kobiet. Pałki i gaz były zasadne? Były rzecznik KGP wprost

"Sprawca został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze, gdzie usłyszał dwa zarzuty usiłowania zabójstwa jednej, a następnie trzech osób. Ustalono także, że Mateusz Ł. miał w przeszłości grozić pokrzywdzonym pozbawieniem życia, wobec czego przedstawiono mu także zarzuty gróźb karalnych" - informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze.

Śledczy wnioskowali do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na okres trzech miesięcy. Sędzia przychylił się do wniosku prokuratury.

"Pokrzywdzeni to krewni sprawcy. Podejrzany utrzymywał, że jego działanie było reakcją na ich rzekome niewłaściwe zachowanie w stosunku do niego. Mateusz Ł. był w przeszłości wielokrotnie karany sądownie, głównie za przestępstwa przeciwko mieniu oraz za znęcanie się nad osobą najbliższą" - informuje prokuratura.

Zarzucone podejrzanemu przestępstwa zagrożone są karą pozbawienia wolności w wymiarze nie krótszym niż 12 lat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)