RegionalneWrocławGłogów. Pożar na wysypisku śmieci. Paliło się około 300 metrów kwadratowych odpadów

Głogów. Pożar na wysypisku śmieci. Paliło się około 300 metrów kwadratowych odpadów

Głogów. Pożar na wysypisku śmieci. Paliło się około 300 metrów kwadratowych odpadów
Głogów. Pożar na wysypisku śmieci. Paliło się około 300 metrów kwadratowych odpadów
Źródło zdjęć: © money.pl | money.pl
Katarzyna Łapczyńska
11.09.2020 21:04, aktualizacja: 01.03.2022 13:58

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w Głogowie. Paliło się wysypisko śmieci. Z ogniem walczyło kilka zastępów straży pożarnej oraz ciężki sprzęt GPK Suez. Żywioł pochłonął ponad 300 metrów kwadratowych odpadów.

Policja prowadzi już działania celem ustalenia przyczyny pożaru. Zwykle straż pożarna z tego typu sytuacjami radzi sobie ekspresowo.

Tym razem jednak strażakom przeszkodził silny wiatr, przez który ogniem objęty został obszar aż 300 metrów kwadratowych. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Sprzęt znajdujący się na wysypisku również nie uległ zniszczeniu.

Głogów. Pożar na wysypisku śmieci. Paliło się około 300 metrów kwadratowych odpadów

Niestety nie oznacza to, że spółka nie poniosła strat. - Przy tego typu działaniach dochodzi najczęściej do zniszczenia technologicznych dróg dojazdowych związanych z wjazdem na kwaterę składowiska. Wozy strażackie musiały na kwaterę kilka razy wjechać i zjechać. Pojawiły się duże ilości wody. Ten teren musi być przez nas od nowa przygotowany. Będziemy musieli wydać na to pieniądze. Ile? Tego aktualnie nie można jeszcze kwotowo określić - mówi Daniel Stawecki, wiceprezes GPK Suez portalowi miedziowe.pl.

Policja wykonała na miejscu odpowiednie czynności. Funkcjonariusze przesłuchali pracowników firmy i ochronę. Dostaną również nagrania z monitoringu. - W większości przypadków kwatery składowiska mają to do siebie, że potrafią się same zapalić. Wczoraj mieliśmy bardzo sprzyjające warunki ku temu. Dość wysoka temperatura i bardzo silny wiatr, który potrafi penetrować składowisko. Wtedy często dochodzi do samozapłonów - tłumaczy wiceprezes.

Strażakom pomagał sprzęt GPK Suez. - Akcja gaśnicza jeśli chodzi o straż pożarną została zakończona około 22:00. Następnie nasze służby wewnętrzne przystąpiły do dogaszania pogorzeliska. To trwało do późnych godzin nocnych, a do rana monitorowaliśmy teren, gdzie doszło do pożaru. Chcę podkreślić, że w przypadkach tego typu pożarów zawsze bierze udział sprzęt ciężki dedykowany do zagospodarowania odpadów. To są ładowarki i kompaktory, czyli urządzenia zagniatające - podsumowuje Daniel Stawecki.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także