Głogów. Pod prąd na drodze S3. Dwie osoby nie żyją

Do wypadku na drodze S3 doszło pod miejscowością Potoczek na wysokości węzła Głogów Południe. Na jezdni w kierunku Zielonej Górze zderzyły się dwa samochody osobowe - Renault oraz Toyota. Na miejscu zdarzenia bardzo szybko pojawiły się służby z powiatu polkowickiego oraz głogowskiego. Ratownicy otrzymali też wsparcie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Niestety, wskutek wypadku zmarły dwie osoby. Jak informuje serwis 112polkowice.com.pl, ratownicy w pierwszej chwili dotarli do pierwszego poszkodowanego. Mimo usilnych starań, nie udało się go uratować.

Następnie służby przystąpiły do działań, które miały na celu dotarcie do drugiej osoby uwięzionej we wraku rozbitego samochodu osobowego. Niestety, i w tym przypadku osoby poszkodowanej nie udało się uratować. Po dotarciu do rannego lekarz stwierdził zgon. Trzecia osoba walczy o życie w szpitalu.

"Do wykonania dostępu do poszkodowanych używano szerokiej gamy sprzętu hydraulicznego" - informują strażacy, którzy brali udział w akcji ratunkowej.

Z relacji świadków wypadku wynika, że do wypadku doprowadził kierowca jadący samochodem pod prąd. Początkowo ominął on zderzenia z prawidłowo poruszającym się TIR-em, po czym trafił w kolejny z pojazdów.

Droga S3 w kierunku Zielonej Góry była całkowicie zablokowana przez kilka godzin.