Ferie zimowe 2021. Karkonosze bez narciarzy. Puste stoki narciarskie

W tym tygodniu rząd ogłosił plan wprowadzenia kwarantanny narodowej, która zacznie obowiązywać od 28 grudnia i potrwa do 17 stycznia. W tym okresie zamknięte będą hotele i stoki narciarskie. Zakazane będą również podróże służbowe, które stały się obecnie okazją do wyjazdów w góry.

Ogłoszenie decyzji rządu nie sprawiło, że w przedświąteczny weekend Dolnoślązacy masowo ruszyli w góry. Jak informuje PAP, w sobotę Karkonosze świeciły pustkami.

W sobotę można pojeździć na nartach m.in. w Karpaczu - na stokach stacji narciarskiej Biały Jar. Czynne są również trasy w Zieleńcu. Z powodu braku śniegu zamknięte są z kolei wyciągi na Szrenicę w Szklarskiej Porębie - donosi PAP.

Jak powiedział PAP Grzegorz Głod z Zieleniec SKI Arena, sprzyjające warunki pogodowe sprawiły, że udało się utrzymać naśnieżanie stoków w Karpaczu i Zieleńcu. Pogoda też dopisała, bo od poranka w Karkonoszach świeciło słońce i panował mróz. Mimo to, w obu dolnośląskich kurortach narciarskich zabrakło chętnych do jazdy na nartach. Na stokach można było spotkać jedynie pojedyncze osoby.

- Na pewno narciarzy jest mniej niż w latach ubiegłych; nasze ośrodki będą otwarte do 27 grudnia i do ostatniego dnia będziemy utrzymywać trasy narciarskie - powiedział PAP Głód.

W tej chwili właścicielom wyciągów na Dolnym Śląsku trudno oszacować, jak będzie wyglądać ruch na stokach narciarskich w Boże Narodzenie. Wpływ na to ma kilka czynników - m.in. obostrzenia wprowadzone z koronawirusem oraz nawoływania rządu do pozostania w domach.

Jeśli chodzi o Dolny Śląsk, to w sobotę w Szklarskiej Porębie, kolejnym ośrodku narciarskim w Karkonoszach, główne trasy zjazdowe są nieczynne. Wszystko z powodu braku śniegu. Kolej linowa na Szrenicę obsługuje jedynie ruch turystyczny-pieszy.