Ferie 2021. Oblężenie gór. Turystów nie odstraszają nawet ciężkie warunki
Dolnośląskie miejscowości górskie od świąt przeżywają prawdziwe oblężenie. W niedzielę w Zieleńcu zabrakło miejsc parkingowych. Na szlakach Gór Wałbrzyskich było tłoczno niczym w centrum Wrocławia. Tymczasem goprowcy apelują o zdrowy rozsądek, bo wciąż mają pełne ręce roboty.
GOPR informuje, że turyści wciąż popełniają te same błędy, lekceważąc trudne warunki. Od początku stycznia ratownicy sudeckiej grupy interweniowali prawie 80 razy.
- Głównie dochodzi do takich zdarzeń zimowych, czyli zagubienia w terenie ze względu na to, że widoczność jest ograniczona i teren jest przysypany śniegiem, nie ma oznaczenia szlaków. Dochodzi do poślizgnięć, w związku z tym stłuczenia, złamania - informuje w TVP3 Wrocław Roman Dziedzic.
Ferie 2021. Oblężenie gór. Turystów nie odstraszają nawet ciężkie warunki
W związku z trwającą właśnie w Polsce narodową kwarantanną zamknięte są stoki narciarskie oraz wyciągi. Nie ma jednak zakazu jazdy na sankach. Od pierwszego dnia nowych restrykcji turyści wykorzystują większe górki do szaleństw na tzw. jabłuszkach.
- Apelujemy, żeby nie zjeżdżać na tego typu urządzeniach na szlakach turystycznych, pieszych, stanowi to bardzo duże zagrożenie dla samego zjeżdżającego. Taki przyrząd może pęknąć, może wejść jego element w ciało, stanowi to też zagrożenie dla innych uczestników ruchu na tym szlaku - mówi Roman Dziedzic.
Oblężenie gór związane jest z brakiem innych sensownych zajęć w okresie ferii zimowych. Dzieci nie mogą brać udziału w obozach ani uczyć się jazdy na nartach. Zamknięte są także lodowiska czy ścianki wspinaczkowe.
Rodzice, by aktywizować najmłodszych, zabierają ich na górskie wycieczki. Spacery po szlakach i zjazdy na sankach to jedne z niewielu dopuszczalnych form rozrywki. Niestety, wielu osobom brakuje wyobraźni i dochodzi do wypadków.