RegionalneWrocławDolny Śląsk. Kradzież korony Michała Anioła z Gargano. Skarb na nocnym stoliku

Dolny Śląsk. Kradzież korony Michała Anioła z Gargano. Skarb na nocnym stoliku

Korona jest pozłacana. Wieńczyła głowę rzeźby świętego w legnickiej katedrze. Młody mężczyzna zapragnął jej tak bardzo, że podjął desperacki krok - zakradł się do kościoła i zerwał ozdobę z posągu. Teraz może go to kosztować pięć lat życia na wolności.

Dolny Śląsk. Kradzież korony Michała Anioła z Gargano. Skarb na nocnym stoliku
Dolny Śląsk. Kradzież korony Michała Anioła z Gargano. Skarb na nocnym stoliku
Źródło zdjęć: © KMP w Legnicy

W Katedrze Św. Ap. Piotra i Pawła w Legnicy doszło do kradzieży złotej korony z figury Michała Archanioła z Gargano. Sprawcę świętokradztwa i profanacji w kościele policja ustaliła znalazła bardzo szybko, jednak w sposób, którego nie możemy poznać. - Stało się to na skutek intensywnych prac operacyjnych kryminalnych, jednak szczegóły nie mogą być podane do szerokiej wiedzy - wyjaśnia WP Wrocław młodsza aspirant Jagoda Ekiert z legnickiej policji.

Kiedy policjantom udało się ustalić, kto ewentualnie może ponosić odpowiedzialność za to świętokradztwo, udali się pod wiadomy sobie adres. Zaginioną koronę znaleźli na nocnym stoliku w pokoju 23-latka. Leżała na wierzchu, jakby jej zadaniem było cieszenie oczu nowego - na chwilę - właściciela.

Dolny Śląsk. Kradzież korony Michała Anioła z Gargano. Skarb na nocnym stoliku

Korona nie jest bezcennym skarbem - jej wartość oceniono na tysiąc złotych. Sprawca, 23-letni mieszkaniec Legnicy, kompletnie nie umiał podać żadnego wyjaśnienia swojego postępku. Sam nie znał przyczyny, która skłoniła go do sięgnięcia po ten element kościelnej rzeźby.

- Policjanci pytali go podczas przesłuchania, czy miał zamiar sprzedać ukradzioną rzecz, czy przyświecał mu jakiś inny cel. To była irracjonalne działanie - wyjaśnia Jagoda Ekiert.

Kopia figury świętego Michała z Gargano, uszkodzona przez młodego legniczanina, to rzeźba ważna i cenna dla parafian z Legnicy. Trafiła do katedry w 2018 roku, po dwuletnich staraniach proboszcza Roberta Kristmana i długich duchowych przygotowaniach podjętych w wielkim poście przez wiernych. Uroczystość sprowadzenia świętego i ukoronowania go miała niezwykle uroczystą oprawę.

Według homilii biskupa legnickiego od świętego parafianie oczekiwali łaski, ochrony przed zarazą i odpędzenia złego ducha, bo takie właściwości są mu przypisywane. Tymczasem legniczanin trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce usłyszy zarzuty. Za ten czyn może mu grozić do pięciu lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)