Śmierć kobiety we Wrocławiu. Ustalenia śledczych
Prokuratura bada sprawę śmierci młodej kobiety, która została znaleziona we Wrocławiu. Wydano komunikat po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
![Sprawą bada policja [zdj. ilustracyjne]](https://v.wpimg.pl/Mjk2NGFhYgsKUDh0aRNvHkkIbC4vSmFIHhB0ZWlef1MTAXtzaQ4kBg5AKzcpRioYHkIvMDZGPQZEUz4uaR58RQ9bPTcqCTRFDl8sIiJHKQhfVHkjf1xgUw8FK2pyDn5fRlN5cXRFLF1aUHx-cFwsC1gAbDo)
Do zdarzenia miało dojść w czwartek 21 kwietnia około godziny trzeciej nad ranem. Policja otrzymała zgłoszenie w nocy ze środy na czwartek. Młodą kobietę znaleziono w pobliżu balkonu bloku na ul. Legnickiej. Była reanimowana, ale mimo tego zmarła od razu po przyjeździe do szpitala.
Według jednej z wersji kobieta popełniła samobójstwo. "Fakt" początkowo ustalił, że 22-latka najprawdopodobniej nie zmarła od obrażeń powstałych w wyniku upadku. Miała na ciele bardzo dużo otarć i siniaków, które rzekomo powstały wcześniej.
Śmierć kobiety we Wrocławiu. Nowe ustalenia
Jednak we wtorek pojawił się komunikat Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. "Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała obrażenia wielonarządowe u pokrzywdzonej, jednak biegły jednoznacznie stwierdził, że wszystkie obrażenia mogły powstać na skutek upadku z wysokości. Nie stwierdzono obrażeń, które mogłyby powstać na skutek działania osób trzecich" - czytamy w oświadczeniu.
Mołdawia zagrożona? "To może być realny plan"
Jak informuje Małgorzata Dziewońska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, przeprowadzono wizję lokalną połączoną z eksperymentem procesowym, którego wnioski nie wykazały, aby do upadku z wysokości mogły przyczynić się osoby trzecie.
Przeczytaj też:
