Wrak krążownika USS Houston z II wojny światowej odnaleziony po latach
Nurkowie marynarek wojennych USA i Indonezji odnaleźli oraz zidentyfikowali wrak USS Houston, amerykańskiego ciężkiego krążownika zatopionego przez Japończyków w czasie II wojny światowej. Przez lata miejsce zatonięcia okrętu owiane było mgłą tajemnicy.
21.08.2014 10:35
Nurkowie marynarek wojennych USA i Indonezji odnaleźli oraz zidentyfikowali wrak USS Houston, amerykańskiego ciężkiego krążownika zatopionego przez Japończyków w czasie II wojny światowej. Przez lata dokładne miejsce zatonięcia okrętu owiane było mgłą tajemnicy.
USS Houston był jednym z sześciu krążowników ciężkich typu Northampton, które weszły do służby w US Navy na początku lat 30. ubiegłego wieku. Wybuch wojny z Japonią zastał okręt w drodze z Filipin do Indonezji. Jednostka od początku działań zbrojnych brała udział w ciężkich walkach właśnie w rejonie ówczesnych Holenderskich Indii Wschodnich, zyskując przydomek "Galopującego ducha wybrzeża jawajskiego" (The Galloping Ghost of The Java Coast).
Sądny dzień dla krążownika nastąpił 1 marca 1942 roku. Po zaciętych nocnych bojach z przeważającymi siłami japońskimi na wodach Cieśniny Sundajskiej, USS Houston oraz towarzyszący mu australijski krążownik lekki HMAS Perth legły na dnie. Spośród 1061 ludzi amerykańskiej załogi katastrofę przeżyło tylko 368 marynarzy i żołnierzy piechoty morskiej.
Podmorskie poszukiwania
Przez długie miesiące los obu krążowników był dla Amerykanów i Australijczyków nieznany, ponieważ ostatnią otrzymaną informacją była depesza o nawiązaniu walki z Japończykami. Choć po niecałym roku było pewne, że okręt został zatopiony, pełen obraz bitwy wyłonił się dopiero z relacji ocalałych marynarzy i marines, oswobodzonych po zakończeniu wojny z japońskiej niewoli. Wielu z nich niestety nie przeżyło trudów więzień i obozów pracy.
Przez lata dokładna lokalizacja zatopionego krążownika, który stał się grobem dla prawie 700 ludzi, była nieznana, choć wiedziano mniej więcej, gdzie okręt zatonął. Dopiero w czerwcu bieżącego roku nurkowie marynarki wojennej USA, w asyście indonezyjskich partnerów, rozpoczęli badanie spoczywającego na dnie Morza Jawajskiego - na zachód od Jawy - niezidentyfikowanego wraku, który był lokalną atrakcją dla nurków amatorów.
Już wtedy przedstawiciele marynarki wojennej USA złożyli w tym miejscu wieniec w hołdzie poległym, ale dopiero przed kilkoma dniami, po przeszło dwóch miesiącach podwodnej eksploracji i 19 wyprawach w morskie głębiny, oficjalnie potwierdzono, że jest to USS Houston. Nurkowie znaleźli też dowody na naruszenie wraku przez osoby trzecie, takie jak usunięte elementy kadłuba czy wyciągnięte niewybuchy. Odnotowano również, że ze zbiorników krążownika wciąż wycieka paliwo okrętowe.
Podwodny cmentarz
Teraz obie strony pracują nad tym, by zabezpieczyć zatopiony okręt przed intruzami. W czasie wspomnianych wypraw wrak został oczyszczony i stosownie oznakowany. Dzięki zebranej dokumentacji będzie można oficjalne uznać go za chroniony prawem międzynarodowym podwodny cmentarz wojskowy.
- Nasi indonezyjscy partnerzy podzielają nasze poczucie obowiązku do ochrony tego i innych podwodnych grobowców. Jego zbadanie było oczywiście tylko pierwszym krokiem do oddania hołdu tym marynarzom, którzy ponieśli najwyższa ofiarę, abyśmy mogli cieszyć się dzisiejszymi wolnościami i bezpieczeństwem - oświadczył admirał Harry B. Harris, głównodowodzący Floty Pacyfiku.
Marynarka wojenna USA szacuje, że na dnie Oceanu Spokojnego spoczywa ponad 17 tys. okrętów i samolotów.