Wraca sprawa sałatki Krystyny Pawłowicz. Radosław Sikorski żałuje, że nie wykluczył posłanki z obrad
Krystyna Pawłowicz kończy z polityką. - Nie jestem fanem jej stylu. Ileś razy skrzyżowaliśmy szable w mediach społecznościowych. Uważam, że będzie źle zapamiętana w polityce, jako osoba, która potęgowała chaos i agresję. Nie przychodzi mi na myśl nic pozytywnego - ocenił w programie WP "Tłit" Radosław Sikorski. Jak przyznał europoseł, "żałuje, że jak był marszałkiem, to nie wykluczył Pawłowicz z obrad za jedzenie sałatki na sali sejmowej". - To nie przystoi - podkreślił.
Cieszę się pan w takim razie że ja… Rozwiń
Transkrypcja:
Cieszę się pan w takim razie że jakoś Snapa
Nie jestem fanem jej stylu
Ile się
Krzyżowa liśmy
Szable w mediach społecznościowych
No uważam że będzie źle zapamiętana w polityce jako osoba
Potęgowa łacha o spotęgowało agresję i nie nie przychodzi mi na myśl
Pozytywna
Inicjatywa
Czy coś pozytywnego Z czym się będzie
Ja pytam o to nie bez przyczyny dlatego że no ostatnio
Wczoraj przed
Pani poseł bardzo mocno atakowała Rzecznika Praw Obywatelskich niektórzy nie
Posłowie opozycji składają zawiadomienie
O możliwym Pope
Myślałam że to jest też wiesz wycelowane specjalnie w Rzecznika Praw Obywatelskich
Jest jeszcze taka próba pokazania swojemu elektoratu
Prawo jest tylko prawo i
Żałuję tylko że jak byłem marszałkiem to i wtedy nie wykluczył m z obrad za jedzenie
Na sali sejmowej bo to nie nie
Można to
Cześć