Wpadł w szał w aptece. Wybił szybę i uciekł
Do zdarzenia doszło na warszawskim Bemowie w piątek po południu. Do apteki wszedł mężczyzna bez maseczki. Po zwróceniu mu uwagi wpadł w szał. Posypało się szkło.
Jak relacjonuje TVN Warszawa jedna z farmaceutek, do apteki wszedł młody mężczyzna. Podszedł do okienka bez maseczki. Gdy został poproszony o założenie maseczki, zwrócił się do drugiego okienka. Tam również upomniano go, że na drzwiach wyraźnie jest napisane, że ze względu na wzajemny szacunek obsługiwani są wyłącznie pacjenci w maseczkach.
Posypało się szkło
Wtedy klient wpadł w złość i z całej siły uderzył w szybę, oddzielającą go od pracującej za ladą kobiety. Szyba się potłukła, a szkło rozsypało po aptece. Mężczyzna dodatkowo w wulgarny sposób manifestował swoje niezadowolenie.
Miał wykrzykiwać, że "nie ma takiego rozporządzenia", które nakazywałoby mu zasłonięcie ust i nosa. Po wszystkim wybiegł z apteki, wsiadł do samochodu i uciekł.
Na szczęście nic poważnego nikomu się nie stało, ale jedna z farmaceutek została ranna w rękę.
Jak powiedziała portalowi Marta Sulowska, rzeczniczka wolskiej policji, pracownik apteki zgłosił sprawę na policję. Postępowanie będzie dotyczyło "uszkodzenia mienia".
Farmaceutkom udało się jedynie zrobić zdjęcie samochodu, którym odjechał mężczyzna.