Wpadł w furię. Miedwiediew grozi NATO
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew po raz kolejny zaatakował Zachód. Tym razem propagandysta Kremla nazwał NATO "otwarcie faszystowskim blokiem". Zapewnił też, że jego kraj jest gotowy na "bezpośredni konflikt naziemny".
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Miedwiediew odniósł się m.in. do skandalu w kanadyjskim parlamencie, gdzie spiker Izby Gmin publicznie pochwalił ukraińskiego weterana służącego w czasie II wojny światowej w nazistowskiej jednostce SS Galizien.
"Pod przewodnictwem kochanego zdegenerowanego premiera Trudeau, kanadyjskie zwierzęta bratają się z nazistami w swoim parlamencie" - czytamy na profilu współpracownika rosyjskiego dyktatora Władimira Putina.
W dalszej części wpisu Miedwiediew postanowił zaatakować Zachód. "Czołgi Abrams z arsenałów NATO trafiają do Ukrainy. Władzom Kijowa obiecuje się rakiety dalekiego zasięgu ATACMS. Wydaje się, że Rosja ma coraz mniejszy wybór, z wyjątkiem bezpośredniego konfliktu naziemnego z NATO, które przekształciło się w otwarcie faszystowski blok, taki jak Oś Hitlera, tylko większy. Jesteśmy gotowi, choć efekt końcowy zostanie osiągnięty znacznie większym kosztem dla ludzkości niż w 1945 roku…" - straszy były prezydent Rosji, powielając propagandę Kremla.
Żaryn: Miedwiediew realizuje wytyczne służb
Najnowszy wpis Dmitrija Miedwiediewa skomentował w czwartek pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Jak podkreślił, kolejny raz realizuje on wytyczne służb specjalnych Federacji Rosyjskiej odpowiedzialnych za walkę informacyjną przeciwko Zachodowi.
"W swoim wpisie manipuluje obrazem relacji Zachód-Rosja oraz próbuje zastraszać świat. Miedwiediew, który od dawna został sprowadzony do roli pionka w grze propagandowej przeciwko NATO, twierdzi, że Sojusz zagraża Rosji, zaś polityka Zachodu wymusza przygotowanie Moskwy do wojny" - wskazuje Żaryn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodaje, że Rosja od wielu lat przekonuje, iż NATO stanowi dla niej zagrożenie, zaś Rosja w odpowiedzi na nie może rozpocząć globalną wojnę. "Te działania mają na celu konsolidowanie społeczeństwa wokół Kremla oraz wymuszenie uległości Zachodu wobec interesów Moskwy" - ocenia.
Czytaj też: Tajny plan ataku Kijowa? "W dniu urodzin Putina"