Przypadkowy czy podstawiony
Przypadkowy chłopak, który zadawał prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu niewygodne pytania podczas jego spaceru na Powiślu, to działacz PiS-u - stwierdził sztab wyborczy prezydenta. - To farsa, niewarta dyskusji - ripostowała na antenie TVN24 Beata Szydło, szefowa sztabu Andrzeja Dudy.
O kogo chodzi? O studenta prawa, który zapytał Komorowskiego o "Program dla młodych" i powiedział, że ma już kupiony bilet do Norwegii i wyjeżdża tam wraz ze swoją dziewczyną w poszukiwaniu pracy. Okazało się, że był kandydatem PiS w wyborach samorządowych do rady dzielnicy Ursynów.