Wpadka w Sejmie z nową posłanką. Zrobiło się zamieszanie
Wtorkowe posiedzenie Sejmu zaczęło się od ślubowania nowej posłanki Anny Baluch. Chwilę potem doszło do wpadki. Na sali obrad zrobiło się zamieszanie.
Jednym z pierwszych punktów posiedzenia Sejmu było złożenie ślubowania poselskiego przez Annę Baluch z PiS. Zgodnie z tradycją i regulaminem Sejmu doszło do tego na początku obrad.
Baluch, jako nowo wybrana posłanka, zastąpi w ławach sejmowych Artura Sobonia, którego prezydent Andrzej Duda powołał na członka zarządu Narodowego Banku Polskiego (NBP).
Tuż po ślubowaniu Baluch doszło do niespodziewanej wpadki w Sejmie. Nowa posłanka miała problem z kartą do głosowania, która jej nie działała. Pomógł jej zespół techniczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina będzie trzymać z Niemcami? Ekspert nie ma wątpliwości
W sprawie niedziałającej karty zainterweniował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - To na szczęście, takie początki trudne - skomentował.
Baluch nie od razu w Sejmie
Baluch nie dostała się do Sejmu od razu. Kandydowała z listy PiS w okręgu nr 6 (lubelskim). Otrzymała jednak za mało głosów (7686), dlatego nie została posłanką.
Niedawno Soboń musiał zrzec się mandatu z powodu powołania do zarządu NBP. Nie może być jednocześnie w NBP i w parlamencie, dlatego mandat przypadł kolejnej osobie z listy wyborczej - Baluch.
Posłanka pochwaliła się objęciem mandatu na swoim profilu na Facebooku. Udostępniła krótki film ze ślubowania.
Źródła: PAP, Jawnylublin.pl