Ależ wpadka Glapińskiego. Nie wiedział, co powiedzieć

Ależ wpadka Glapińskiego. Nie wiedział, co powiedzieć

Wpadka Glapińskiego. "Wycofuję się z tego"
Wpadka Glapińskiego. "Wycofuję się z tego"
Źródło zdjęć: © FORUM | Adam Chelstowski / Forum
oprac. ROP
05.01.2023 16:21, aktualizacja: 05.01.2023 18:54

Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński znów zabrał głos na temat sytuacji gospodarczej w Polsce. Tym razem pokusił się o nietypowe porównanie i wspomniał o polskich górach. - Inflacja sięgnęłaby szczytu Giewontu, a może i Rys... Rysów… Rysów, czy Rys? Wycofuję się z tego - szczytu Giewontu - mówił zakłopotany szef NBP.

Główny Urząd Statystyczny poinformował w czwartek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 roku wzrosły rdr o 16,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc.

Nowe dane skomentował na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Jak podkreślił, "inflacja spadła znacząco". Przypomniał też, że Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na podwyżkę stóp procentowych podczas środowego posiedzenia.

- Wiemy, że radykalny proces dezinflacji, obniżania inflacji, zmniejszania inflacji, likwidacji inflacji, zbyt radykalny proces dezinflacji, może być bardzo kosztowny gospodarczo i społecznie, tak jak to było na początku lat dziewięćdziesiątych - tłumaczył szef NBP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Glapiński zaliczył wpadkę

W trakcie swojego wystąpienia Adam Glapiński odniósł się do opinii ekspertów, którzy uważają, że niepodniesienie stów procentowych przez Narodowy Bank Polski to błąd.

- To są ludzie nieodpowiedzialni. Często występują w jednej z telewizji, tacy, że tak powiem, eksperci. Nie powiem w jakiej, ale każdy wie. Oni abstrahują w ogóle od kontekstu, jakie by to spowodowało bezrobocie, ile bankructw, ile rachunków ekonomicznych by się załamało, jakby z dnia na dzień podniesiono stopy procentowe. To ich w ogóle nie obchodzi - stwierdził Glapiński.

Dokonał także niecodziennego porównania, które przysporzyło mu niemałych problemów. - To tak, jakby rząd wziął jeden wskaźnik: wzrost gospodarczy, tempo wzrostu i abstrahując od inflacji, zmaksymalizował swoje wydatki. Oczywiście wzrost byłby wyższy, ale inflacja sięgnęłaby szczytu Giewontu, a może i Rys… Rysów… Rysów czy Rys? Wycofuję się z tego - szczytu Giewontu - uciął temat prezes NBP.

Glapiński: odczujemy hamowanie gospodarki bardzo mocno

Prezes Narodowego Banku Polskiego podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej, że "w Polsce odczujemy to hamowanie gospodarki bardzo mocno, zarówno w postaci spowalniającego się wzrostu gospodarczego, jak i obniżającej się presji inflacji".

Przyznał jednocześnie, że dążąc do obniżenia inflacji, stopniowego, kontrolowanego, cywilizowanego, jednocześnie obniża się tempo życia gospodarczego; gospodarka się oziębia. Glapiński zauważył jednak, że bardzo ważne jest to, by spowolnienie gospodarcze nie było nadmiernie.

Prezes NBP odnosząc się do stóp procentowych podkreślił, że "karygodną nieprawdą" jest to, że RPP zaczęła podwyższać stopy za późno. - Wykazała to też misja MFW w Polsce - dodał. - Stwierdzono, że było to we właściwym momencie w świetle ówczesnej wiedzy - wskazał.

- My doszliśmy do tego pułapu, który uważamy za wskazany (...) Mniej więcej te 6,75 proc. odpowiada według nas adekwatnie na tę sytuację. Uznaliśmy w pewnym momencie, że to jest ta właściwa wielkość, która działa przez wiele kwartałów na gospodarkę - powiedział Glapiński.

Źródło: WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (530)
Zobacz także