Wpadka Andrzeja Dudy po medalu dla Polek? Jest wytłumaczenie
Andrzej Duda śledzi poczynania polskich sportowców podczas Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Po każdym sukcesie publikuje gratulacje dla zdobywców medali. Nie inaczej było po zakończeniu zmagań w żeglarskiej klasie 470. Nasze panie zdobyły srebrny medal, a poseł Michał Szczerba zwrócił uwagę prezydentowi na nazwisko jednej z nich.
04.08.2021 18:16
Środowy poranek przyniósł nam świetne informacje. Polskie żeglarki Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar zakończyły finałowy wyścig na czwartym miejscu, wyprzedzając m.in. Brytyjki i Francuzki, co pozwoliło im zająć drugie miejsce w końcowej klasyfikacji.
Wicemistrzyniom olimpijskim postanowił pogratulować prezydent Andrzej Duda. „Znów świetne wieści z Tokio: Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar zdobyły srebrny medal olimpijski w żeglarskiej klasie 470. Gratulacje i wielkie brawa. DZIĘKUJEMY” - napisał prezydent.
Wpadka Andrzeja Dudy? Szczerba zwraca uwagę
Obok wpisu prezydenta obojętnie nie przeszedł Michał Szczerba, który zwrócił uwagę, na błąd w nazwisku jednej z naszych medalistek. "Polska srebrna medalistka z Tokio ma dwa nazwiska. Brzmią one: Ogar-Hill. Z pewnością byłoby Panu niezręcznie, gdyby Małżonkę Prezydenta RP ktoś przedstawiał jako Agata Kornhauser. Proszę poprawić swój wpis! W imię elementarnej przyzwoitości" - napisał Michał Szczerba.
Jackowski: "Prezydent powinien natychmiast składać gratulacje sportowcom"
Na odpowiedź prezydenta nie trzeba było długo czekać. "W swoich wypowiedziach staram się korzystać z oficjalnych źródeł informacji. To jest oficjalny informator PKOl na Igrzyska w Tokio" - napisał Andrzej Duda i załączył zdjęcie wspomnianego informatora, w którym nie zostało uwzględnione drugie nazwisko Jolanty Ogar.
Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020. Złota środa dla Polaków
Srebro żeglarek było pięknym wstępem do tego, co wydarzyło się po południu na stadionie olimpijskim. Worek z medalami na stadionie lekkoatletycznym otworzył Patryk Dobek, który wywalczył brąz w biegu na dystansie 800 metrów.
Szaleńcza radość w polskim sztabie zapanowała również kilkanaście minut później, kiedy to złoto w rzucie młotem wywalczył Wojciech Nowicki, a na najniższym stopniu podium stanął Paweł Fajdek.