WP spędza dzień z Łukaszem Foltynem

Łukasz Foltyn ma 33 lata i osiągnął niemal wszystko. Odniósł sukces zawodowy, ma żonę, dwójkę dzieci i dom pod Warszawą. Osiem lat temu stworzył komunikator internetowy Gadu-Gadu, na którym zbił fortunę. Zarobił tyle, by móc zająć się inną pasją – polityką. Kilka miesięcy temu zaczął tworzyć własną formację lewicową – Partię Socjaldemokratyczną. Jego zapał do polityki dostrzegł Waldemar Pawlak, który zaprosił go do startu w wyborach parlamentarnych z pierwszego miejsca warszawskiej listy PSL. Kim jest człowiek, którym tak zafascynował się lider PSL? Wirtualna Polska spędziła dzień z „jedynką” ludowców w stolicy, aby się o tym przekonać.

WP spędza dzień z Łukaszem Foltynem
Źródło zdjęć: © WP.PL
Obraz

Galeria

[

Obraz

]( http://wybory2007.wp.pl/galeriazdjecie.html?gid=9309132 )[

Obraz

]( http://wybory2007.wp.pl/galeriazdjecie.html?gid=9309132 )
WP spędza dzień z Łukaszem Foltynem

Obraz

Poranek w wesołym „piętrusie”

Środa. Ostatni tydzień przed wyborami. To wyjątkowo gorący dzień w kampanii wyborczej Łukasza Foltyna. Po ósmej umawia się z nami pod główną siedzibą PSL, przy ulicy Kopernika. Nie ma czasu na dłuższą rozmowę, bo plan jest napięty. Wsiadamy do czarnego audi z Arturem Andysiakiem, asystentem Foltyna i jedziemy w stronę Okęcia. Tam czeka na nas londyński autobus piętrowy linii Londyn – Warszawa z młodzieżówką PSL. Kilkanaście osób z flagami w barwach biało-czerwonych i zielonych z logo partii wita się z Foltynem.

Obraz
© (fot. wp.pl)

Na czele Forum Młodych Ludowców stoi Jakub Adam Struzik, syn marszałka województwa Adama Struzika i kandydat z ostatniego miejsca na stołecznej liście PSL. Plakatami wyborczymi Jakuba oklejony jest cały autobus. Dlaczego nie ma pana zdjęć? – pytam Foltyna. – Wspieramy się nawzajem w tej kampanii. Poza tym Kuba to dobry kandydat i jest znany w kręgach studenckich – odpowiada Foltyn. W jaki sposób dociera pan w takim razie do swoich wyborców? Wykorzystuje pan do tych celów Gadu-Gadu? – zagaduję. Nie. Komunikatora używam tylko do rozmów ze znajomymi. Wyborców wolę przekonywać podczas konferencji i debat w mediach, bo w ten sposób mogę szerzej przedstawić swoje poglądy. Poza tym piszę bloga i rozmawiam z Internautami na forach– mówi kandydat.

„Londyn – Warszawa, wspólna sprawa!”

Po dziewiątej docieramy autobusem na terminal przylotów. Młodzieżówka PSL wysiada, zaczyna gwizdać, wymachiwać flagami i wykrzykiwać hasła: „Londyn – Warszawa, wspólna sprawa!”, „Wracamy do Polski, PSL!”. Foltyn stoi z nami i przygląda się akcji z uśmiechem. Po co ten happening? – pytam. Chcemy skłonić młodych ludzi do powrotu z emigracji zarobkowej. Ja ich rozumiem, bo też kilka razy myślałem o wyjeździe, mogłem pracować w Niemczech, ale jednak zostałem. Wiem jak zachęcać Polaków do powrotu. Trzeba budować mieszkania socjalne, obniżyć podatki i ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej – wymienia Foltyn.

Po krótkiej pikiecie na Okęciu, wsiadamy w pośpiechu do autobusu. Wesoły „piętrus” podąża w kierunku Wiejskiej, gdzie ma się odbyć konferencja PSL. Szef Forum Młodych Ludowców Dariusz Klimczak wymachuje flagą PSL, a Artur Andrysiak skanduje przez megafon: „Londyn – Warszawa, wspólna sprawa”. Na parkingu przed Sejmem pojawił się już prezes PSL Waldemar Pawlak i fotoreporterzy. Czuję klimat Sejmu

Obraz
© (fot. wp.pl)

Przed wejściem do wyższej izby parlamentu zatrzymuje nas jeszcze ochroniarz. Przykro mi, ale nie można wchodzić z flagami do Sejmu – komunikuje zastawiając nam drogę. Wyraźnie zdziwiony Pawlak prosi ludowców o "rozbrojenie" flag. Spóźnieni docieramy do sali 101, w której czekają już dziennikarze. Prezes Pawlak mówi jak PSL zamierza zachęcić Polaków do powrotu. Podkreśla, że w kraju musi być stabilizacja i porządek.

Po nim do głosu dochodzi Foltyn. Jak na człowieka, który dopiero zaczyna swoją przygodę z wielką polityką, stwarza wrażenie bardzo opanowanego. Wczuł się pan już w klimat wystąpień w Sejmie? – zagaduję po konferencji. Tak dobrze się tu czuję. Podoba mi się ta atmosfera – mówi zadowolony Foltyn. – Korzysta pan z jakiś specjalistów, tak jak robią to inni politycy? – ciągnę wątek. Nie. Uważam, że to bez sensu. Nie zamierzam korzystać z żadnych specjalistów, bo to jest demagogia

Po co wam mój autograf?

Obraz
© (fot. wp.pl)

Wychodzimy przed budynek. Kolorowemu autobusowi PSL przygląda się wycieczka z podstawówki, która przyjechała zwiedzać Sejm. Pawlak, jak na zawołanie wyjmuje ulotki wyborcze i rozdaje autografy. Wiecie kim jest ten facet? – zapytał dzieci wskazując na Foltyna. To on stworzył Gadu-Gadu – mówił z dumą Pawlak. Część grupy otoczyła Foltyna i poprosiła go o autograf. Po co wam mój autograf? Przecież ja nie jestem sławny i nie rządzę – pytał żartobliwie. – Wiecie, że mój numer Gadu-Gadu to jeden? – zagadywał. A pan wie, że Gadu-Gadu, jest już w komórce - zapytał jeden z chłopców. Foltyn czuł się wśród dzieci jak ryba w wodzie.

Czym Foltyn urzekł Waldemara Pawlaka? To człowiek wyjątkowy i bardzo ciekawy, bo dzięki temu, że napisał Gadu-Gadu, Polska jest jednym z nielicznych krajów, który ma swój, narodowy komunikator. To przykład człowieka, który startował bez kapitału i wsparcia instytucji państwowych. Osiągnął sukces, bo był uparty i miał pomysł. Cieszy się zaufaniem, bo ludzie widzą w nim symbol kariery, którą można zrobić dzięki swojej pracy i talentowi, a nie kapitałowi– przekonuje Pawlak.

Nie idę do Sejmu, żeby się dorobić

Sam Foltyn nie chce, aby ludzie tylko utożsamiali go z Gadu-Gadu. Na pytanie: dlaczego warto na niego zagłosować, Foltyn mówi jasno: Nie idę do Sejmu, aby się dorobić, bo mam wystarczająco dużo pieniędzy. Mam swój ugruntowany program i wiem, co chcę zmienić w tym kraju. Walczę o szczerość w polityce. Denerwuje mnie, że politycy opowiadają przed wyborami rzeczy, które chcą usłyszeć wyborcy, a potem robią coś zupełnie innego. O tym jak Łukasz Foltyn radzi sobie w politycznych dyskusjach, przekonaliśmy tuż po konferencji w Sejmie. Towarzyszyliśmy kandydatowi PSL podczas debaty pt. „Polska w obliczu wyzwań globalnych” zorganizowanej przez Centrum Stosunków Międzynarodowych we współpracy z Komisją Europejską i Programem Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju. Foltyn, wraz z innymi zaproszonymi gości – Ryszardem Czarneckim, (UEN), Nelly Rokitą (PiS), Marcinem Święcickim (LiD) i Joanną Fabisiak (PO), dyskutował m.in. o tym jak Polska powinna pomagać biednym krajom, o równouprawnieniu kobiet i wyzwaniach gospodarczych.

Tysiące kobiet chcą usunąć ciążę

Obraz
© (fot. wp.pl)

Najczęściej ścierał się z poglądami związanymi z systemem podatkowym prezentowanymi przez Fabisiak i aborcją, której przeciwniczką jest Nelly Rokita. Nie znam kobiety, która świadomie chciałaby usunąć ciążę - mówiła Rokita. Jak to?! Przecież są ich tysiące - irytował się Foltyn. Rokita z kolei była oburzona stwierdzeniem Foltyna, że życie ludzkie zaczyna się od 10 tygodnia ciąży i dopiero od tego momentu powinna być zakazana aborcja. Oprócz sytuacji konfliktowych, nie zabrakło również drobnych wpadek. Foltyn zwracając się do Czarneckiego, pomylił nazwisko i powiedział Kalisz. Czarnecki roześmiał się: No no, jest między mną a Kaliszem różnica optyczna.

Łapią mnie za słowa

Po niemal dwugodzinnej dyskusji, Foltyn wyszedł zadowolony i pełen energii. Choć to są dopiero moje początki, to czuję się coraz lepiej w dyskusjach. Wiem, że muszę się nauczyć mówić krócej i jednoznacznie przekazywać swoje intencje. Mam problem z tym, że mówię zbyt rozwlekle i czasem jestem źle zrozumiany. Moi adwersarze wykorzystują to i łapią mnie potem za słowa - mówi Foltyn.

Wirtualne debaty

To nie ostatnia debata tego dnia. Godzinę później Foltyn zjawił się w siedzibie Wirtualnej Polski, w której rozmawiał z Wojciechem Popielą, prezesem Unii Polityki Realnej i numerem jeden na warszawskiej liście Komitetu Wyborczego LPR. Tuż przed rozpoczęciem debaty kandydaci do Sejmu rozmawiali ze sobą w bardzo sympatycznym tonie. Poznaliśmy się z Wojtkiem w samolocie, kiedy lecieliśmy na debatę do Polskiego Radia Londyn. Wbrew pozorom, niektóre nasze poglądy były zbieżne - mówi kandydat PSL.

Foltyn i Popiela rozmawiali w Wirtualnej Polsce m.in. o podatkach, służbie zdrowia i polityce prorodzinnej. Igor Janke, prowadzący debaty w Wirtualnej Polsce powiedział na zakończenie, że już wielu polityków z „pierwszej” ligi brało udział w debatach w studiu wyborczym Wirtualnej Polski, ale dotychczasowe rozmowy były dużo mniej merytoryczne, niż ta. Jak poszło? - pytam Łukasza Foltyna po zakończeniu debaty. Jestem zadowolony i spieszę się na następną. Lubię, kiedy coś się dzieje... - urywa w połowie zdania twórca Gadu-Gadu. Za trzy godziny stoczy bój w wirtualnym świecie Second Life z Mirosławem Gilarskim, startującym do Sejmu z krakowskiej listy PiS. Kandydaci będą dyskutować obok wirtualnego Kościoła Mariackiego i odpowiadać na pytania Internautów.

Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Dziesięć lat piekła w domu. 47-latek znęcał się nad żoną i zwierzętami
Dziesięć lat piekła w domu. 47-latek znęcał się nad żoną i zwierzętami
Ostra wymiana zdań na szczycie. Duda odpowiada Tuskowi
Ostra wymiana zdań na szczycie. Duda odpowiada Tuskowi
Tym samolotem Sławosz wróci do Europy. Są zdjęcia
Tym samolotem Sławosz wróci do Europy. Są zdjęcia
Trump blokuje "piekielne sankcje" wobec Rosji
Trump blokuje "piekielne sankcje" wobec Rosji
Bodnar ostro o ułaskawieniu Bąkiewicza. Zaatakował prezydenta
Bodnar ostro o ułaskawieniu Bąkiewicza. Zaatakował prezydenta
Duda ułaskawił Bąkiewicza. Tusk zareagował w ostrych słowach
Duda ułaskawił Bąkiewicza. Tusk zareagował w ostrych słowach
Śmigłowiec LPR zabrał 11-latka. Dramatyczny wypadek
Śmigłowiec LPR zabrał 11-latka. Dramatyczny wypadek
IMGW podnosi alert. Trzeba śledzić komunikaty pogodowe
IMGW podnosi alert. Trzeba śledzić komunikaty pogodowe
Gigantyczne straty po pożarze. Jest decyzja prokuratury
Gigantyczne straty po pożarze. Jest decyzja prokuratury
Jest reakcja rządu na głośną wystawę. "Nazwa niedopuszczalna"
Jest reakcja rządu na głośną wystawę. "Nazwa niedopuszczalna"
Wzmożone kontrole. Więcej funkcjonariuszy na granicy z Litwą
Wzmożone kontrole. Więcej funkcjonariuszy na granicy z Litwą
Rosja pewna siebie. Miediediew wyśmiewa ultimatum Trumpa
Rosja pewna siebie. Miediediew wyśmiewa ultimatum Trumpa