Wolne płatne dni na modlitwę dla muzułmanów?
Szwedzcy muzułmanie zażądali w liście
otwartym specjalnych praw dla siebie, powołując się na europejską
konwencję o wolności religijnej i prawach obywatelskich, ale
spotkali ze zdecydowaną odmową ze strony rządu. Muzułmanie chcieli uzyskać m.in. zapewnienie tygodniowo dwóch płatnych, ale wolnych od pracy dni zgodnych z tradycją muzułmańską.
28.04.2006 13:00
Nie ma w Szwecji specjalnych praw dla jakiejkolwiek grupy w naszym społeczeństwie i dlatego nie będzie ich też dla muzułmanów. W Szwecji jesteśmy wszyscy równi wobec prawa - zareagował na te żądania minister ds. integracji i równouprawnienia Jens Orback.
Odpowiedział w ten sposób na czwartkowy "List otwarty do wszystkich szwedzkich partii politycznych uczestniczących w tegorocznych wyborach parlamentarnych" wystosowany przez Szwedzkie Zrzeszenie Muzułańskie - SMF.
Dokument ogłoszony w imieniu, jak pisze SMF, 470 tys. szwedzkich muzułmanów (inne dane mówią o 300 tys.) zawiera żądania wprowadzenia w kraju takich specjalnych praw dla wyznawców islamu, jak (poza dwoma płatnymi wolnymi dniami w tygodniu) dwóch wolnych i płatnych godzin w każdy piątek dla odprawiania modlitw; uznanie decydującej roli duchownych muzułmańskich w udzielaniu rozwodów; nadanie prawa do nauczania religii i tradycji muzułmańskiej przez duchownych w szkołach publicznych (w Szwecji nie ma nauki religii w szkołach, jest tylko rodzaj religioznawstwa); zapewnienie oddzielnych lekcji wychowania fizycznego i nauki pływania dla dziewcząt i chłopców; zgody na przeprowadzanie uboju rytualnego; gwarantowanie przez państwo pożyczek bankowych na budowę świątyń itp.
SMF powołuje się na europejską konwencję z 1995 r. zapewniającą wolności religijne i prawa obywatelskie, podpisaną również przez Szwecję. Równocześnie w dokumencie zapewnia się o staraniach SMF, by wyznawcy islamu uczestniczyli w zbliżających się wyborach. Odczytać to oczywiście można jako sygnał, że partia, która poprze te postulaty, otrzyma też głosy muzułmanów.
Jako pierwsza, bardzo negatywnie i w sposób równie zdecydowany jak minister Orback, zareagowała na wystąpienie SMF partia liberalna, zawsze przyjazna cudzoziemcom.
Michał Haykowski