Wolfowitz ustąpi ze stanowiska prezesa Banku Światowego?
Przedstawiciele międzynarodowej
organizacji humanitarnej Oxfam wezwali Paula Wolfowitza do ustąpienia ze stanowiska prezesa Banku Światowego w związku z oskarżeniami o nepotyzm.
W liście opublikowanym w poniedziałkowym numerze brytyjskiego dziennika "The Guardian" dyrektor Oxfamu Jeremy Hobbs przypomniał, że pracownicy Banku Światowego wyraźnie zaznaczyli, że nie mogą wykonywać swoich obowiązków, a instytucja znalazła się w stanie paraliżu.
"Rola Banku Światowego w walce z biedą została skompromitowana" - napisał Hobbs. "Uważamy, że zdolność Banku Światowego do działania w roli czołowej instytucji rozwojowej została tak nadwerężona, że przewodnictwa Wolfowitza nie da się dłużej bronić" - dodał.
Zamieszanie wokół Wolfowitza wybuchło, gdy wyszło na jaw, że jako prezes Banku Światowego mocą jednoosobowej decyzji podniósł pensję swojej przyjaciółce i zarazem podwładnej.
Szef Oxfamu zauważył, że incydent ten ujawnił potrzebę zmiany procedury wyboru prezesa Banku Światowego. Od chwili powstania instytucji przed blisko 62 laty jej prezesa nominował Biały Dom.
Wkrótce ma zakończyć swe prace grupa robocza powołana przez Radę Wykonawczą Banku Światowego, która zaopiniuje, czy Wolfowitz, podnosząc swej przyjaciółce roczne pobory do 200.000 dolarów, naruszył reguły działania banku i kodeks etyczny.
W poniedziałek Wolfowitz będzie miał ostatnią szansę obronienia swego stanowiska, zeznając przed Radą Wykonawczą banku, złożoną z 24 dyrektorów reprezentujących 185 państw członkowskich.