Wojskowi logistycy wyjechali na rekonesans do Smoleńska
Czterej logistycy z jednostki podległej Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy wyruszyli z Mińska Mazowieckiego do Smoleńska, aby sprawdzić możliwości przetransportowania samochodami wraku samolotu Tu-154M po przekazaniu go Polsce. Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak tłumaczył, że wyjazd został zatwierdzony przez niego już ponad rok temu.
- Rekonesans jest przewidziany do wtorku. Nasi żołnierze sprawdzą warunki na zaplanowanej wcześniej trasie, a w razie potrzeby również drogi alternatywne. Muszą sprawdzić m.in. stan dróg, szerokość i wysokość tuneli oraz wiaduktów, nośność mostów, przebieg linii energetycznych, a także występowanie przeszkód, które utrudniałyby przewóz wraku - powiedział rzecznik Inspektoratu ppłk Marek Chmiel.
Wojskowi podkreślają, że sprawdzenie trasy do Smoleńska nie oznacza, że w przyszłości wrak będzie sprowadzony transportem samochodowym, gdyż w grę może wchodzić też transport lotniczy. Rekonesans ma posłużyć zebraniu danych do wyboru optymalnego wariantu transportu.
W rekonesansie uczestniczą specjaliści kierowania ruchem wojsk, którzy znają specyfikę transportu ładunków wielkogabarytowych.
- Żołnierze uczestniczący w rekonesansie będą w stałym kontakcie z Inspektoratem. Jednak o rezultatach ich pracy zamierzamy poinformować po ich powrocie, gdy będzie można sformułować wnioski - podkreślił ppłk Chmiel.
Rzecznik nie ujawnił, przez jakie inne kraje, oprócz Rosji, będą podróżować logistycy. Zaznaczył tylko, że za granicą będą im towarzyszyć polscy przedstawiciele wojskowi w danych krajach.
Minister obrony Tomasz Siemoniak informował, że wyjazd grupy rekonesansowej odbędzie się na podstawie planu zatwierdzonego przez niego ponad rok temu. Zaznaczył, że wyjazd nie wymagał żadnej nowej decyzji, ponieważ odbywa się "na podstawie zgody Rosjan na poziomie roboczym".
Wrak samolotu pozostaje w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Strona rosyjska wielokrotnie zaznaczała, że wydanie szczątków maszyny będzie możliwe dopiero po zakończeniu rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Polskie władze, powołując się na załącznik nr 13 do konwencji chicagowskiej, stoją na stanowisku, że zwrot wraku powinien nastąpić po zakończeniu jego badań, a nie po zakończeniu śledztwa.
Po raz pierwszy grupa rekonesansowa, złożona z prokuratora wojskowego, biegłych oraz wojskowych specjalistów z dziedziny transportu i logistyki, pracowała przy wraku w Smoleńsku pod koniec lipca ubiegłego roku. Omawiano m.in. sposób przetransportowania szczątków samolotu.