Wojna w Ukrainie. Trwa bitwa o Siewierodonieck. Rosjanie atakują lotnictwem i artylerią [RELACJA NA ŻYWO]
26.05.2022 | aktual.: 26.05.2022 22:34
To już 92. dzień inwazji w Ukrainie. Rosjanie nadal ostrzeliwują z moździerzy i artylerii lufowej pozycje sił ukraińskich w przygranicznych rejonach obwodu sumskiego. Zacięte walki trwają też w okolicach Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim. Szef lokalnych władz Serhij Hajdaj przekazał, że Rosjanie próbują wedrzeć się do miasta, atakując je przy użyciu artylerii i lotnictwa. Ostrzeliwana jest też ważna trasa Lisiczańsk-Bachmut. "Nie została jednak utracona możliwość przewożenia transportów humanitarnych i ewakuacji mieszkańców" - zapewnił Hajdaj. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Kończymy relację z 92. dnia wojny. Zapraszamy do śledzenia relacji z kolejnej doby wojny w Ukrainie.
Rosyjscy oligarchowie mogliby wykupić się z sankcji, a uzyskane w ten sposób pieniądze zostałyby przeznaczone na pomoc dla Ukrainy - taką propozycję kanadyjskiej wicepremier i minister finansów Chrystii Freeland mają rozważać zachodni sojusznicy.
Freeland miała zgłosić propozycję umożliwienia "wykupu" z sankcji podczas spotkania krajów G7 w Niemczech w ub. tygodniu, a inspiracją były rozmowy z rosyjskimi oligarchami - podały w czwartek kanadyjskie media za agencją AP.
Rosjanie próbują zdobyć jeden z ostatnich dużych punktów oporu Ukraińców w obwodzie ługańskim w Donbasie. Szef lokalnych władz przekazał, że trwa wielka bitwa o Siewierodonieck. Miasto jest atakowane przy pomocy artylerii i lotnictwa.
Kolejny rosyjski czołg przejęty przez siły ukraińskie.
Wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew nie przestaje zaskakiwać. W swoim ostatnim wpisie na Telegramie porównał Scholza do Hitlera, a także doszukał się "Polsko-Pruskiego sojuszu przeciwko Rosji. Więcej w materiale WP.
Zaznaczył, że ważna trasa Lisiczańsk-Bachmut jest pod nieustannym ostrzałem sił rosyjskich i przemieszczanie się nią jest niebezpieczne. "Nie została jednak utracona możliwość przewożenia transportów humanitarnych i ewakuacji mieszkańców" - zapewnił Hajdaj.
Wojska rosyjskie usiłują wedrzeć się do Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim i w okolicy miasta trwają zacięte walki - poinformował w czwartek wieczorem szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj na Telegramie.
Kułeba przyznał też, że sytuacja militarna na wschodzie Ukrainy jest gorsza niż mówią o tym oficjalne informacje, a jego kraj potrzebuje teraz ciężkiej broni, aby skutecznie walczyć z Rosją.
Rozmowy pokojowe z Rosją tak naprawdę nie mają miejsca - powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, który wziął udział w sesji pytań i odpowiedzi na żywo z użytkownikami Twittera.
Jak podano, siły rosyjskie ostrzelały prawie 50 miejscowości w obwodach donieckim i ługańskim, niszcząc i uszkadzając 60 obiektów cywilnych, w tym 55 budynków mieszkalnych.
Dwanaście ataków wojsk rosyjskich odparły w ciągu ostatniej doby w Donbasie siły ukraińskie - poinformował w czwartek na Facebooku sztab Operacji Sił Połączonych, czyli ukraińskich jednostek działających na wschodzie kraju.
Szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow poinformował zaś, że trwają zacięte walki na północy i północnym wschodzie obwodu, jak również w kierunku Iziumu. Według niego wojskom rosyjskim zadawane są poważne straty.
Kłymenko podał, że w sumie na skutek rosyjskiego ostrzału zginęło w czwartek w Charkowie osiem osób, a 17 zostało rannych.
Jak dodał, fala wybuchu wyrzuciła dziecko na dach klatki schodowej.
W wyniku rosyjskiego ostrzału Charkowa zginęło w czwartek 5-miesięczne niemowlę i jego ojciec - poinformował komendant policji ukraińskiej Ihor Kłymenko na Facebooku.
Wpływ wojny w Ukrainie na bezpieczeństwo żywnościowe był głównym tematem rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z ministrem spraw zagranicznych i współpracy międzynarodowej Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abdullahem Bin Zayed Al–Nahyanem - poinformowała w czwartek kancelaria prezydenta.
Prezydent przyjął w pałacu prezydenckim Al-Nahyana, który przebywa z wizytą w Polsce. "Głównym tematem rozmów był wpływ wojny w Ukrainie na sytuację bezpieczeństwa żywnościowego w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie oraz na łańcuchy dostaw żywności. Podczas spotkania Jego Wysokość podziękował Polakom za ważne i mocne wsparcie, które okazują uchodźcom z Ukrainy" - przekazała kancelaria prezydenta.
Następnie relacjonując rozmowę podkreślił, że Putin w jej trakcie stwierdził, że "kryzysowi żywnościowemu winne są sankcje i że jeśli zostaną zdjęte, Rosja będzie mogła eksportować zboże".
Jak ujawnił Draghi, prawie cały czas mówił tylko Putin o sprawach ogólnych.
- Dla mnie - dodał premier Włoch - ważne było to, by przekonać się, czy można odblokować zboże w portach nad Morzem Czarnym, co - jak wskazał - byłoby próbą pierwszej współpracy na obecnym etapie - ocenił.
- Putin powiedział, że to nie wystarczy, by rozwiązać światowy kryzys żywnościowy - opowiadał Draghi. Podkreślił, że usłyszał od prezydenta Rosji, że „problemem jest to, że porty są zaminowane”.
Włoski premier zaznaczył, że zadzwoni również do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, by omówić z nim tę kwestię. - Stawką jest życie milionów ludzi - zaznaczył Draghi.
Premier Włoch Mario Draghi powiedział, że podczas czwartkowej telefonicznej rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem nie wyczuł z jego strony sygnałów świadczących o szansie na pokój na Ukrainie. Szef rządu mówił, że próbował przekonać Putina do odblokowania eksportu ukraińskiego zboża.
Na konferencji prasowej w Rzymie krótkim "nie" Draghi odpowiedział na pytanie, czy w czasie rozmowy z Putinem dostrzegł jakikolwiek "promyk" nadziei na pokój.
Wyjaśnił, że to on zadzwonił do przywódcy Rosji.
- Szukałem prezydenta Putina, a chodziło o to, by zapytać, czy można zrobić coś, aby odblokować zboże, znajdujące się w magazynach na Ukrainie, bo kryzys żywnościowy, który się zbliża, a w niektórych krajach afrykańskich już panuje, będzie miał gigantyczne rozmiary i straszliwe konsekwencje humanitarne - oświadczył Draghi.
Władze Rosji przygotowują rezerwistów w obwodach biełgorodzkim i woroneskim, aby uzupełnić stan osobowy i wznowić ofensywę na Ukrainie. Na terytorium obwodu brzeskiego na Białorusi trwają ćwiczenia taktyczne sił zbrojnych tego kraju.
Wojska rosyjskie nadal ostrzeliwują z moździerzy i artylerii lufowej pozycje sił ukraińskich w przygranicznych rejonach obwodu sumskiego na północnym wschodzie kraju.
Rosjanie ostrzeliwali też ukraińskie pozycje na kierunkach charkowskim i słowiańskim. Z użyciem artylerii najeźdźcy prowadzili ofensywę w kierunku wsi Bohorodyczne w obwodzie donieckim, ale bez powodzenia, w związku z czym wycofali się na wcześniejsze pozycje. Ukraińskie pozycje są też ostrzeliwane na kierunkach donieckim oraz łymańskim.
Na kierunku siewierodonieckim przeciwnik prowadzi natarcie w stronę Siewierodoniecka i miejscowości Boriwske w obwodzie ługańskim, ale bez powodzenia - twierdzi ukraiński Sztab Generalny. Częściowe powodzenie osiągnął natomiast w kierunku miejscowości Ustyniwka.