Zygmunt Solorz o sporze z dziećmi. Przedstawił kulisy konfliktu

Zygmunt Solorz w najnowszym wywiadzie dla "Forbesa" ujawnił szczegóły konfliktu z dziećmi o sukcesję. Biznesmen oskarżył je o oszustwo, które miało pozbawić go podstawowych praw.

Zygmunt Solorz
Zygmunt Solorz
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Gadomski
oprac.  ALW

Zygmunt Solorz, jeden z najbogatszych Polaków, w najnowszej rozmowie z "Forbesem" powiedział o tym, jak w 2022 r. zrobił wpis w fundacji zarejestrowanej w Liechtensteinie, że w nagłych przypadkach dzieci mogą przejąć kontrolę nad fundacją.

- Uznałem, że tak będzie najlepiej, najbardziej uczciwie. Że póki ja jestem w stanie zarządzać biznesem, to zarządzam, a dzieci wprowadzam stopniowo, żeby zdobywały doświadczenie pod moim okiem. Czyli wchodziły do rad, do zarządów. Ja zawsze chciałem wszystko przekazać dzieciom w zarządzanie i potem w posiadanie. Tak to się normalnie robi w biznesie. Tyle że okazało się, że oni chcieli to wszystko otrzymać dużo wcześniej, niż ja zaplanowałem im przekazać - mówił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyzwania i zmiany w UE. Polska ma w tym jasny cel

"Straciłem zaufanie do moich dzieci"

Na początku sierpnia Solorz podpisał dokument w obecności notariusza i zgodził się na oddanie dzieciom kontroli nad fundacją.

- Tym razem moje dzieci wprost mnie oszukały. Pismo było skomplikowane, z odnośnikami do paragrafów innych dokumentów prawnych, których ja nie mam w głowie - mówił, dodając, że "to, co dzieci przedstawiały jako niegroźne i akceptowalne, jest tak naprawdę wielką zmianą, która pozbawiała go podstawowych praw".

W wyniku późniejszego konfliktu Solorz zdecydował się na zmiany w fundacji, wpisując Fundację Polsat jako beneficjenta po swojej śmierci. Przekazał, że "stracił zaufanie do swoich dzieci". Czy to oznacza wydziedziczenie? Biznesmen wyjaśnił, że prawnicy powiedzieli mu, że "on jako fundator TiVi Foundation wskazał jako beneficjenta po jego śmierci Fundację Polsat". - Wcześniej jako beneficjenci były wskazane moje dzieci - podkreślił.

Mimo trwającego konfliktu Solorz zwrócił uwagę, że jego priorytetem pozostaje dobro spółki i jej pracowników. Do pracowników wysłał uspokajające oświadczenie, w którym zapewnił, że spór nie wpływa na działalność firmy. Na temat swojego stanu zdrowia miliarder przekazał jedynie, że problem ten "został sztucznie wywołany na potrzeby spraw sądowych pod pretekstem fałszywej troski".

Czytaj też:

Źródło: Forbes, money.pl

Wybrane dla Ciebie
Zimoch ostro reaguje na wulgarne słowa Śliza. "Stop chamstwu!"
Zimoch ostro reaguje na wulgarne słowa Śliza. "Stop chamstwu!"
Wyrzucony poseł wraca do Polski 2050. "Wszystkie ręce na pokład"
Wyrzucony poseł wraca do Polski 2050. "Wszystkie ręce na pokład"
Zmasowany atak na Ukrainę. Noc pełna alarmów
Zmasowany atak na Ukrainę. Noc pełna alarmów
Pożar hotelu na Mazowszu. Ewakuowano gości
Pożar hotelu na Mazowszu. Ewakuowano gości
Alkohol w Sejmie? Polacy są zdecydowanie przeciw. Nowy sondaż
Alkohol w Sejmie? Polacy są zdecydowanie przeciw. Nowy sondaż
Pożar hali magazynowej w Rusocinie. Kilkanaście osób zdążyło uciec
Pożar hali magazynowej w Rusocinie. Kilkanaście osób zdążyło uciec
Większość chce zmiany na stanowisku premiera. Najnowszy sondaż
Większość chce zmiany na stanowisku premiera. Najnowszy sondaż
Nadchodzi gwałtowne ochłodzenie: ulewy, burze i przymrozki
Nadchodzi gwałtowne ochłodzenie: ulewy, burze i przymrozki
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Tyle kosztowało sprowadzanie Sebastiana M. z Dubaju. Policja ujawnia
Tyle kosztowało sprowadzanie Sebastiana M. z Dubaju. Policja ujawnia
"NATO stoi w obliczu zagrożeń". Minister z Finlandii ostrzega
"NATO stoi w obliczu zagrożeń". Minister z Finlandii ostrzega
Większe wsparcie militarne dla Ukrainy. Hegseth zapowiada "siłę ognia"
Większe wsparcie militarne dla Ukrainy. Hegseth zapowiada "siłę ognia"