Wjechał w drzewo. Dwóch 18‑latków zginęło na miejscu
W Kowarach na Dolnym Śląsku doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęło dwóch 18-latków. Kierowca bmw stracił panowanie nad pojazdem, po czym wjechał w drzewo.
19.12.2024 | aktual.: 19.12.2024 10:22
W czwartek po północy na ulicy Kamiennogórskiej w Kowarach doszło do tragicznego wypadku. 18-letni kierowca bmw z nieznanych przyczyn stracił kontrolę nad pojazdem. Samochód wpadł do rowu i uderzył w drzewo. W wyniku tego zdarzenia zginęli kierowca oraz jego rówieśnik - pasażer.
Trzeci uczestnik wypadku, 22-letni pasażer, został przewieziony do szpitala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest śledztwo
Na miejscu zdarzenia pracowali prokurator oraz biegły z zakresu ruchu drogowego, którzy zabezpieczyli ciała ofiar do sekcji. Śledczy prowadzą dochodzenie w celu ustalenia przyczyn wypadku.
Działania służb zakończyły się, a droga jest już przejezdna.
Wypadki nastoletnich kierowców
To kolejny w ostatnich dniach tragiczny wypadek z udziałem młodych ludzi. W sobotę, 14 grudnia, w okolicy Nowowoli na Podlasiu, opel astra z czterema młodymi mężczyznami wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Trzej z nich zginęli na miejscu, a czwarty walczy o życie w szpitalu w Białymstoku. Nieoficjalnie wiadomo, że kierowca jechał z prędkością 130 km/h.
W poniedziałek, 16 grudnia, na drodze między Sycowem a Komorowem w województwie dolnośląskim doszło do tragicznego wypadku. Osobowy bus, którym podróżowali trzej 18-latkowie, uderzył w drzewo. Dwaj młodzi mężczyźni zginęli na miejscu, a trzeci z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Czytaj więcej: