Miedwiediew porównał Scholza do Hitlera. Znalazł też na mapie "związek polsko-pruski"
Wiceszef Rady Bezpieczeństwa i były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew nie przestaje zaskakiwać. W swoim ostatnim wpisie na Telegramie porównał kanclerza Niemiec Olafa Scholza do Adolfa Hitlera. Doszukał się też "polsko-pruskiego" sojuszu przeciwko Rosji.
26.05.2022 | aktual.: 27.05.2022 03:10
"Dlaczego Scholz potrzebuje Ukrainy? Odpowiedzi nie trzeba daleko szukać. Sojusz polsko-pruski, który z całych sił eskaluje sytuację i popycha obłąkanego Zełenskiego do coraz bardziej katastrofalnych wypowiedzi i działań, bardzo skorzysta, jeśli Ukrainy nie będzie na mapie jako państwa. Ale pozostaną leżące fabryki, pola, kopalnie, przestrzeń strategiczna i zasoby ludzkie. Pamiętam, że ktoś podobnie kłócił się pod koniec lat 30. ubiegłego wieku, w tym samym języku i z takim samym zapałem. Wiadomo, co się stało" - napisał bezczelnie na Telegramie Dmitrij Miedwiediew, porównując tym samym Olafa Scholza do Adolfa Hitlera.
Były prezydent Rosji pochwalił też byłego sekretarza stanu USA Henry'ego Kissingera, który podczas dorocznego Forum Ekonomicznego w Davos doradzał władzom ukraińskim kapitulację i oddanie terytoriów Rosji. Jego zdaniem Kissinger pojawił się jako "jastrząb" w przeciwieństwie do Zełenskiego, którego Miedwiediew nazwał "kogutem".
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, nie jest prawdziwych. Takie doniesienia są elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Zobacz też: Rosja demonstruje pokaz siły. Wystrzelili rakiety dalekiego zasięgu
Miedwiediew szaleje na Telegramie. Oskarżenia pod adresem Polski
Przypomnijmy, że Miedwiediew już kilkukrotnie oskarżył Polskę o agresywne zamiary wobec Ukrainy. Przywołał wypowiedzi prezydenta RP Andrzeja Dudy o nawiązaniu braterskich stosunków między narodem ukraińskim i polskim, mówiąc, że jest to "przygotowanie do aneksji przez Polskę zachodnich regionów Ukrainy".
25 maja Miedwiediew publikował w mediach społecznościowych groźby pod adresem Ukrainy, a także wspierających ją państw zachodnich. Zdaniem byłego prezydenta Rosji nie ma szans na porozumienie z Ukrainą. "Wojna do gorzkiego końca" - stwierdził.
Czytaj także: Szantaż Ławrowa. Rosja chce nacisku spoza Europy
Źródło: Ukraińska Prawda/Telegram/RIA Novosti