Wojna w Ukrainie. USA nałożyły kolejne sankcje na Rosję
Stany Zjednoczone ogłosiły w czwartek nowe sankcje wobec rosyjskich firm zbrojeniowych i deputowanych Dumy Państwowej. Objęty nimi został także szef największego banku Rosji. "Oni osobiście zyskują na polityce Kremla i powinni dzielić się tym bólem" - podkreślił prezydent USA Joe Biden.
Sankcje nałożone przez USA dotkną 48 rosyjskich firm zbrojeniowych, 328 deputowanych Dumy Państwowej oraz Germana Grefa, rosyjskiego oligarchę i szefa państwowego Sbierbanku, największego banku Federacji Rosyjskiej.
"Odcięcie 48 spółek od zachodnich środków technologicznych i finansowych będzie miało głębokie i długotrwałe skutki dla bazy wojskowo-przemysłowej i jej łańcucha dostaw" - przekazał w komunikacie amerykański resort finansów.
Kolejne uderzenie w Rosję. USA zdecydowały
Władze USA wskazały, że członkowie rosyjskiej Dumy "poparli dążenia Kremla do naruszenia suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, m.in. poprzez traktaty uznające samozwańczą niepodległość kontrolowanych przez pełnomocników Rosji obszarów wschodniej Ukrainy, zwanych tzw. Doniecką Republiką Ludową (DNR) i Ługańską Republiką Ludową (LNR)".
- Stany Zjednoczone, wraz z naszymi partnerami i sojusznikami, uderzają w samo serce zdolności Rosji do finansowania i przeprowadzania działań wojennych i okrucieństw przeciwko Ukrainie - oświadczyła Janet Yellen, sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych.
Resort finansów Stanów Zjednoczonych wydał także nowe wytyczne dotyczące transakcji z Bankiem Centralnym Federacji Rosyjskiej ws. złota.
Pakiet nowych sankcji wobec Rosji potwierdził już też prezydent Joe Biden. "Ogłaszam dodatkowe sankcje dla ponad 400 przedstawicieli rosyjskich elit, prawodawców i firm zbrojeniowych w odpowiedzi na wojnę wywołaną przez Putina w Ukrainie. Oni osobiście zyskują na polityce Kremla i powinni dzielić się tym bólem" - napisał na Twitterze.
Wcześniej Biały Dom ogłosił także dodatkowy miliard dolarów dla Ukrainy oraz przyjęcie 100 tys. uchodźców.
Stoltenberg: Ukraińcy walczą o swoją wolność i przyszłość
Na temat rosyjskiej inwazji wypowiedział się w czwartek również sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Po zakończeniu nadzwyczajnego szczytu Sojuszu w Brukseli przekazał, że przywódcy uzgodnili, że należy zapewnić dalsze wsparcie dla Ukrainy.
- Ukraińcy walczą z odwagą i determinacją. Walczą o swoje wolność i przyszłość. Jesteśmy z nimi. Będziemy nadal nakładać bezprecedensowe koszta na Rosję i wzmocnimy naszą zdolność odstraszania i obrony - zapewnił Stooltenberg.
Zaznaczył, że sojusznicy wyposażają Ukrainę w ważne zaopatrzenie wojskowe. - Włączając w to systemy obrony przeciwpancernej i przeciwlotniczej, drony, które okazują się wyjątkowo skuteczne. Zapewniają również pomoc finansową i humanitarną. Uzgodniliśmy, że zrobimy więcej, m.in. jeśli chodzi o wsparcie w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i wyposażenia przeciwko zagrożeniom biologicznym, chemicznym, radiologicznym i atomowym - wyjaśnił sekretarz generalny NATO.
Przeczytaj również:
Zobacz też: Z czym do Europy przylatuje Joe Biden? "Trzy ważne sprawy"