Wojna w Ukrainie. Morawiecki i Kaczyński w Kijowie. Fala komentarzy
"Musimy jak najszybciej zatrzymać tragedię, która dzieje się na Wschodzie; to dlatego, razem z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim oraz premierami: Czech i Słowenii jesteśmy w Kijowie" - napisał w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki. Wizyta polityków odbiła się szerokim echem na świecie.
15.03.2022 | aktual.: 15.03.2022 23:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Liderzy Polski, Czech i Słowenii pojechali we wtorek do Kijowa, aby okazać solidarność z Ukrainą oraz zaprezentować 'szeroki pakiet pomocowy' Unii Europejskiej" - przekazuje dziennik "New York Times".
Również inne amerykańskie media informują o misji solidarności przywódców trzech krajów - Mateusz Morawieckiego, Jarosława Kaczyńskiego, Janeza Janszy i Petra Fiali, którzy udali się we wtorek do Kijowa, aby spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
"Nawet gdy miasto znajduje się pod ostrzałem z powietrza, a walki trwają także na ziemi, liderzy trzech europejskich krajów jadą do Kijowa, aby spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i okazać swoje wsparcie" - komentuje amerykański serwis informacyjny NBC News.
Wojna w Ukrainie. Pierwsi zagraniczni przywódcy w Kijowie od początku agresji
Brytyjskie media, pisząc o wizycie w Ukrainie zwracają uwagę głównie, że są oni pierwszymi zagranicznymi przywódcami odwiedzającymi Kijów od czasu rosyjskiej napaści.
"Podczas gdy Wielka Brytania i Unia Europejska przygotowywały się do ogłoszenia kolejnych sankcji wobec reżimu Putina i jego zwolenników, premierzy Czech, Polski i Słowenii udali się we wtorek pociągiem do Kijowa" - napisał dziennik "The Times", cytując wpis Mateusza Morawieckiego w mediach społecznościowych: "W tak przełomowych dla świata chwilach naszym obowiązkiem jest być tam, gdzie wykuwa się historia. Bo nie chodzi o nas, tylko o przyszłość naszych dzieci, które zasługują, by żyć w świecie wolnym od tyranii".
Wizyta w Kijowie. "Są po stronie Ukrainy"
Hiszpańskie media wskazują, że wtorkowy wyjazd premiera Mateusza Morawieckiego do Kijowa w towarzystwie szefów rządów Czech i Słowenii jest jawnym opowiedzeniem się Polski po stronie zaatakowanej przez Rosję Ukrainy.
Radio Cadena Ser zaznacza, że niebezpieczny wyjazd do oblężonego miasta jest otwartym gestem poparcia przez Polskę, Czechy i Słowenię dla broniącej się Ukrainy. Twierdzi, że wydarzenie to nie pozostawia żadnych złudzeń, po której stronie opowiadają się Morawiecki oraz premierzy Petr Fiala z Czech i Janez Jansa ze Słowenii.
Zobacz także
Na czołówkach włoskich mediów również znalazła się informacja, że do Kijowa udają się premierzy Polski, Słowenii i Czech. Stacje radiowe i telewizyjne oraz gazety na swoich stronach internetowych cytują komunikat Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z zapowiedzią spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem.
Wojna w Ukrainie. "Historyczna wizyta w Kijowie"
Bułgarskie media nazywają historyczną wtorkową wizytę premierów Polski, Czech i Słowenii na Ukrainie, mającą pokazać poparcie dla tego kraju w chwili, gdy Rosja wzmaga działania wojenne. Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński, Petr Fiala i Janez Jansza mają spotkać się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szymhalem.
Portał Mediapool cytuje premiera Morawieckiego, który powiedział: "naszym obowiązkiem jest być tam, gdzie tworzy się historia, ponieważ chodzi nie o nas, lecz o przyszłość naszych dzieci, które zasługują, aby żyć w świecie wolnym od tyranii".
Wizyta w Kijowie. Wsparcie też od opozycji
"Ukraina bardzo potrzebuje europejskiej solidarności - w gestach i w materialnym wsparciu. To ważny gest. Oby przybliżył sprawiedliwy pokój Są w ojczyźnie rachunki krzywd, ale to naprawdę nie czas, by się w nich pogrążać. Powodzenia w Kijowie i bezpiecznego powrotu" - napisał na Twitterze Adrian Zandberg.
"Z przyjaciółmi trzeba być w trudnych momentach. Wspierać ich. To całe towarzystwo, które pluje na wizytę premierów w Kijowie, jest godne pogardy" - napisał Bogusław Sonik, poseł Platformy Obywatelskiej.
Takim wagonem do Kijowa jechała delegacja z szefami rządów trzech państw: