Gościem w programie "Newsroom" WP był Sławomir Matuszak z Ośrodka Studiów Wschodnich. Ekspert mówił, że wojna w Ukrainie może doprowadzić do problemów z żywnością w wielu regionach świata. Przypomniał, że przed inwazją Rosji, Ukraina była jednym z największych producentów zbóż i olejów roślinnych na świecie, a aż 96 proc. eksportu tych towarów odbywało się poprzez blokowane obecnie przez Rosjan porty na Morzu Czarnym. - Nie możemy mówić, że to doprowadzi do głodu na świecie, natomiast w kilku biedniejszych krajach może dojść do takiej sytuacji - ocenił Matuszak. Wskazał, że najbardziej zagrożone głodem są najbiedniejsze kraje Bliskiego Wschodu, jak Jemen czy Irak. Z kolei w bardziej zamożnych państwach, wojna w Ukrainie może spowodować podwyżkę cen żywności, a to z kolei wpłynie na wzrost niepokojów społecznych. Gość WP ocenił, że na razie nic nie wskazuje na to, aby w kolejnych miesiącach sytuacja miała ulec poprawie. Jak mówił, przez trwające działania zbrojne, tej wiosny ukraińscy rolnicy obsieją około 70 proc. areału sprzed wojny, co jedynie pogłębi obecny niedobór zboża.