"Ci wszyscy, którzy mówią, że ktoś chce podnieść rękę na Jarosława Kaczyńskiego, muszą wiedzieć, że Jacek Kurski mu tę rękę obetnie" kontra "Za 'dziadka z Wehrmachtu' powinien już dawno zbierać mandarynki na Sycylii"
W tym zestawieniu "mowy nienawiści" nie mogłoby zabraknąć "bulteriera PiS" Jacka Kurskiego. "Ci wszyscy, którzy mówią, że ktoś chce podnieść rękę na Jarosława Kaczyńskiego, muszą wiedzieć, że Jacek Kurski mu tę rękę obetnie"- to tylko próbka jego retorycznych umiejętności. Nic to, że nasuwa się skojarzenie z premierem Józefem Cyrankiewiczem. Efekt był przecież zamierzony. 16 stycznia 2009 r. mówił: "Mamy szansę wygrać następne wybory. PO zastępuje realne rządzenie Matrixem i PRem. Ale to się skończy, jak Polacy zobaczą, że jedyna propozycja, jaką ma dla nich Platforma, to obrażający kobiety Palikot i premier, który ma ludzi głęboko w Dolomitach". O Januszu Palikocie: "Proszę w mojej obecności nie mówić o Belzebubie i siewcy zła, bo wyjdę, po prostu wyjdę".
Politycy PO na zaczepki Jacka Kurskiego odpowiadali w tym samym stylu. Kazimierz Kutz: "Kurski trudni się raczej politycznym donosicielstwem. Za 'dziadka z Wehrmachtu' powinien już dawno zbierać mandarynki na Sycylii". Janusz Palikot do Jacka Kurskiego: "Duch Belzebuba z Torunia pomieszał panu język".